„Poradzisz sobie ze wszystkim, co cię spotyka, jeśli skupisz się na chwili obecnej zamiast wybiegać myślą naprzód.”
Regina Brett

widziane lewym okiem wariatki
„Poradzisz sobie ze wszystkim, co cię spotyka, jeśli skupisz się na chwili obecnej zamiast wybiegać myślą naprzód.”
Regina Brett
Każdy, kto choć raz odwiedził księgarnię wie, że poradników typu „Jak osiągnąć szczęście” jest „zatrzęsienie”. Przez wiele lat półki, na których leżały owe poradniki, omijałam szerokim łukiem, gdyż napawała mnie obrzydzeniem myśl, że ludzie chcą zarabiać na sprzedawaniu innym „recepty na szczęście”, choć dobrze wiedzą, że takowa recepta nie istnieje. Nadal uważam, że uniwersalny przepis na pomyślność, bogactwo, udane związki itp. to mit. Nie ma czegoś takiego, ponieważ każdy człowiek jest inny. Poza tym to, co świetnie się sprawdza w jednym kręgu kulturowym, w innym może się okazać kompletną porażką, a takich czynników jak: środowisko, z którego czytelnik się wywodzi, jego poglądy religijne czy indywidualne doświadczenia , autor „obiecujących szczęście książek” nie bierze pod uwagę lub po prostu wziąć pod uwagę nie może. Odwoływanie się do tradycji Dalekiego Wschodu, dla większości Polaków wciąż jest abstrakcją, a przenoszenie, z uporem maniaka, wzorców amerykańskich na grunt polski często wygląda po prostu komicznie.
Reginy Brett nie trzeba przedstawiać polskim czytelnikom. Autorka takich książek jak „Bóg nigdy nie mruga” czy „Jesteś cudem” ma w naszym kraju spore grono fanów, a jej „lekcje” cieszą się ogromną popularnością na całym świecie. Tym razem Wydawnictwo Insignis Media wraz z Reginą Brett przygotowało coś specjalnie dla polskich wielbicieli pisarskiego talentu Amerykanki – „Twój dziennik”.
PIOTR BRYSACZ o sobie – Gdy wyjeżdżał z Podlasia, raz obejrzał się za siebie. I to był ten moment, który zdecydował o najbliższych kilkunastu latach: wyjeżdżając, zdać sobie sprawę, że to, co się zostawia, jest rzeczą najważniejszą. Nie zawrócił jednak, ale tęsknił i z tej tęsknoty wzięła się książka wyjaśniająca (poniekąd) tęsknotę – „Patrząc na Wschód. Przestrzeń, człowiek, mistycyzm”. Tęsknić zaczął nieco mniej, gdy spotkał Maję, Kubę i Reksa. Z zawodu dziennikarz, redaktor i wydawca, od 2010 roku związany z białostocką Fundacją Sąsiedzi, która – oprócz działalności wydawniczej – organizuje także Targi Książki w Białymstoku.
Kolejne moje spotkanie z „Miłkowym” pisaniem. Tym razem trzy opowiadania, całkiem zgrabne, choć tworzące rzecz niejednorodną. Nie na darmo pojawia się w tytule Ritz. Jeśli ktoś kiedykolwiek oglądał zdjęcia przedwojennego Białegostoku, wcześniej czy później musiał trafić na fotografię hotelu Ritz. Hotelu, którego już nie ma. To właśnie wokół białostockiego Ritza „dzieją się” dwa (pierwsze) opowiadania.
Piękny album, w którym zaprezentowane zostały sylwetki dziesięciu niezwykłych kobiet. Aktorki, modelki, księżne, ale też stylistka, projektantka, pierwsza dama – każda z nich była na swój sposób wyjątkowa, wszystkie zapisały się w historii jako kobiety charakterystyczne, mające swój własny, wyrazisty styl. Mimo upływu lat, stanowią niewyczerpane źródło inspiracji i wciąż mają miliony naśladowczyń na całym świecie.
***
niebyt. opadam w niebyt. na zakręcie pamięci wciąż tli się spalany przez niego papieros, na tle atramentowego nieba usianego gwiazdami, które utknęło w ramie tamtego okna, uparcie nie pozwalającego się zamknąć w szufladzie wspomnień. niebiesny, niebowy, niebny atrament wylewa się powoli, ścieka po zewnętrznej ścianie szuflady, zalewając ostatni blask ostatnich gwiazd w jego oczach. cisza. ogromna. wszechobecna. wszędobylska. nasza. nieme preludium krzyku. cały blask gwiazd przetacza się w stal. tak dobrze leży w jego dłoni. tak lśni czystością, sumiennością, precyzją pchnięć, cięć, dociśnięć. bez pośpiechu. kunsztowny wzór w jego głowie na mojej twarzy, rękach, brzuchu. misterny witraż wrażeń, gra światła na brzegu ostrza, jedność bytów. jęk bytów, jęk. nieśmiały, niepewny, pierwszy. cios. atrament nieba niespiesznie plami lewe oko. ring. seria. nos, brzuch, policzek, oko, skroń. cisza. czerwona łuna lampy na podłodze. kap, kap, kap, kap. oddech. swąd spalenizny. niedopałek, niedorobek, niedostatek. stop. nienaturalne wygięcie, trzask. cisza, krzyk, jęk, cisza. cisza. cisza. cisza. stal. stal. stal. cisza. mrok. niebyt. opadam w niebyt. na zakręcie pamięci wciąż tli się spalany przez niego papieros… Continue reading „papieros”
Choć książka ukazała się w słynnej „Mrocznej serii” wydawnictwa W.A.B., fani kryminałów mogą się poczuć nieco zaskoczeni. Brak tu wartkiej akcji, trup nie ściele się gęsto (właściwie to nie ściele się wcale, choć „na upartego” jakaś śmierć na marginesie zdarzeń by się znalazła), główny bohater jest niemal nudny – grzeczny, opanowany, w służbie prawa i prawa przestrzegający. Cóż…
Ile razy jako dziecko słyszeliście: „Oddaj mu tę zabawkę, jest młodszy” lub „Ustąp siostrze”? Rodzice uczyli was przede wszystkim dbania o potrzeby innych? Wpojono wam, że dobry rodzic winien zapewnić dziecku wszystko, co najlepsze, nawet kosztem własnego zdrowia, a stworzenie szczęśliwego związku jest możliwe jedynie, gdy zrezygnujecie ze swoich marzeń, chcąc zadowolić partnera? Zdradzę wam mały sekret – okłamano was.