Myśli nieuporządkowane

Są tacy ludzie, których nazywam sfrustrowanymi starcami, choć wiek nie ma tu nic do rzeczy. Wiecznie niezadowoleni, kreujący się na guru w jakiejś dziedzinie i rozpaczliwie potrzebujący uwagi i akceptacji. Z jednej strony – żal mi ich, z drugiej – nie widzę powodu, dla którego miałabym znosić ich ciągłe zrzędzenie.

Continue reading „sfrustrowani starcy – produkt uboczny niespełnionych marzeń”

Kulturalnie

Od 2001 roku, gdy za sprawą filmu w reż. Sharon Maguire, wielki świat usłyszał o Bridget Jones i jej dzienniku, historia nieco fajtłapowatej singielki i emocjonalnych zawirować w jej życiu, nie zdołała mnie rozbawić. Ani w wersji filmowej, ani książkowej. Aż pojawiła się „Bridget Jones 3”…

Continue reading „w kinie: „bridget jones 3” („bridget jones’s baby”)”

Rozmowy niekontrolowane

MARCIN SIEGIEŃCZUK o sobie… nie napisał nic, więc jestem zmuszona uczynić to za niego.

Białostoczanin, chłopak z osiedla Bema, założyciel, doskonale znanego fanom muzyki disco-polo, zespołu Toples.  Pisze teksty, tworzy muzykę, prowadzi programy telewizyjne, jest instruktorem karate (sam również startuje w zawodach) oraz certyfikowanym kręgarzem. Prywatnie szczęśliwy mąż Dominiki oraz tata Nikodema i Nataniela.

Continue reading „Marcin Siegieńczuk”

Kulturalnie

Nie znoszę czytać książek ze środka serii. Lubię wiedzieć jak się wszystko zaczęło, obserwować jak bohater się rozwija i dorasta, jak zmienia się (lub nie) sposób narracji… Po książkę Harlana Cobena sięgnęłam więc nie z rozmysłem, a przypadkiem – koleżanka zabrała ją ze sobą na Maderę. W ostatnim dniu naszego pobytu zaczęłam czytać „Najczarniejszy strach”, czekając na transport na lotnisko. Zaczęłam i wsiąkłam.

Continue reading „„najczarniejszy strach” – harlan coben”

Myśli nieuporządkowane

Czy nam się to podoba, czy też nie – zbliża się jesień. Dni są coraz krótsze, wieczory wydłużają się codziennie podstępnie. Coraz częściej spoglądam w kierunku szafy z jesienną garderobą, coraz częściej przygotowuję sobie czarną herbatę z miodem i coraz rzadziej wychodzę wieczorami z domu. Jestem stworzeniem ciepłolubnym, więc barykaduję się w czterech ścianach, uzbrojona w koc, książkę, ciepłe skarpetki i wspomnianą herbatę. A kiedy mam ochotę na przerwę w lekturze, szukam „ciepłego” filmu lub… buszuję w sieci. Zobaczcie, gdzie warto zajrzeć tej jesieni…

Continue reading „warto zajrzeć wrzesień/październik 2016”

Kulturalnie

Nigdy nie byłam we Francji i prawdopodobnie dlatego nie pojmuję tego całego szaleństwa na punkcie Paryża i Francuzek. Miliony kobiet na świecie, z nieznanego mi powodu, pragną wyglądać i zachowywać się jak Francuzki. W tej fascynacji zdają się przodować Amerykanki – oto kolejna książka o francuskim stylu życia, napisana przez jedną z nich.

Continue reading „„szczęście na dzień dobry” – jamie cat callan”