W końcu udało mi się obejrzeć „Czarnego łabędzia” – film, do którego „przymierzałam się” od lat. Wrażenia? Niesamowity, piękny, brutalny… To po prostu trzeba zobaczyć.
Continue reading „film: „czarny łabędź” („black swan”), reż. darren aronofsky”
widziane lewym okiem wariatki
W końcu udało mi się obejrzeć „Czarnego łabędzia” – film, do którego „przymierzałam się” od lat. Wrażenia? Niesamowity, piękny, brutalny… To po prostu trzeba zobaczyć.
Continue reading „film: „czarny łabędź” („black swan”), reż. darren aronofsky”
To miłe, gdy ktoś ufa nam na tyle, by prosić o poradę. Udzielamy jej zazwyczaj, bazując na własnych doświadczeniach i intuicji. Najczęściej nie bierzemy pod uwagę tego, że sytuacja drugiego człowieka jest inna niż nasza. Towarzyszą mu inne uczucia, inna może być motywacja jego działań i inne konsekwencje decyzji, które w naszym wypadku okazały się słuszne. Ostrożnie więc z poradami, bo czy równie chętnie jak występujemy w roli mądrzejszego przyjaciela, weźmiemy odpowiedzialność za czyjąś porażkę?
Trzecia część poradnikowej serii z Madame Chic w tytule. Tym razem Jennifer L. Scott, autorka nie tylko książek, ale i popularnego lifestylowego bloga The Daily Connoisseur, daje wskazówki jak być damą w każdej sytuacji.
Continue reading „„szkoła wdzięku madame chic” – jennifer l. scott”
Ciągle masz wrażenie, że doba jest za krótka, choć pracujesz po szesnaście godzin? Brakuje Ci czasu na uporanie się ze wszystkimi obowiązkami, nie wspominając nawet o spotkaniach ze znajomymi czy weekendowym wypadzie za miasto z rodziną? Zamiast przeklinać firmę lub pracodawcę, przyjrzyj się temu, jak zarządzasz swoim czasem. Oto 7 sprawdzonych sposobów na zyskanie kilku cennych godzin tygodniowo. Continue reading „jak zyskać więcej czasu – 7 sprawdzonych sposobów”
Mam wrażenie, że polskie społeczeństwo w ostatnich latach stało się szczególnie prorodzinne. Nie będę snuć domysłów, jaka jest w tym zasługa obecnego rządu i wprowadzenia programu Rodzina 500+, choć sądzę, że nie jest to argument bez znaczenia. Zewsząd jesteśmy bombardowani sielskimi scenkami z roześmianymi dziećmi i szczęśliwymi rodzicami w rolach głównych. Szkoda, że rzeczywistość nie jest tak różowa. O tym, co drzemie w umysłach świeżo upieczonych matek, a o czym wstydzą się powiedzieć głośno, odważyła się napisać Natalia Fiedorczuk-Cieślak.
Continue reading „„jak pokochać centra handlowe” – natalia fiedorczuk”
Już od progu czuję zapach kawy. Z głośników sączy się delikatna muzyka, słychać ciche rozmowy, za ladą krząta się kobieta o łagodnym uśmiechu i szczęśliwych oczach. Wiem, że za chwilę podejdzie, by zapytać na co mam dzisiaj ochotę, a ja jak zwykle w przypadku tego wyboru, zdam się na nią. I jak zwykle będzie idealnie – aromatyczna herbata, odrobina słodyczy, ciepła, klimatyczna przestrzeń i czas… by w końcu zatrzymać gonitwę myśli.
Continue reading „rekomendacje: „Pożegnanie z Afryką”, czyli życie w oparach kawy”
XXI wiek, Europa, w znacznej mierze chrześcijańska – wydawałoby się, że okazywanie szacunku sobie i innym, to coś oczywistego, tymczasem okazuje się, że niekoniecznie. Agresję wzbudza niemal każdy przejaw inności, raz okazana słabość staje się pretekstem do dręczenia „słabeusza”, język debat publicznych coraz częściej przypomina „pyskówkę”, a sama debata polega na obrzucaniu się błotem (żeby nie powiedzieć dosadniej). Co jednak znacznie ciekawsze, żądamy szacunku, nie szanując samych siebie.
Wiosna w końcu dała o sobie znać – wokół coraz bardziej zielono, temperatury coraz wyższe, a słońce już zdążyło opalić pierwsze nosy. Prawdę powiedziawszy, nie są to wymarzone warunki do buszowania w sieci – wolę spędzać czas na świeżym powietrzu: spacerując, biegając, czytając lub spotykając się z przyjaciółmi, ale kiedy zapowiadany słoneczny weekend, zmienia się w chłodny wybryk pogody, dobrze jest wiedzieć, gdzie warto zajrzeć.
Wiecie, że lubię kryminały. To ten rodzaj książek, przy których odpoczywam i dobrze się bawię, dlatego z ciekawością sięgam po nieznanych mi autorów. „Nie ma innej ciemności” to pierwsza powieść Sarah Hilary, jaką przeczytałam, choć – ku mojej rozpaczy – kolejna, której bohaterką jest komisarz Marnie Rome (nie znoszę zaczynać lektury od środka serii). Przebolałam jednak ten fakt i… dałam się wciągnąć.
Nieważne jak bardzo uwielbiacie Kristen Stewart i opowieści o duchach, nieważne ile nagród zdobył ten film czy ile miał nominacji, musicie wiedzieć jedno – nie pamiętam kiedy ostatnio tak bardzo nudziłam się w kinie. Jedyne, co mi się podobało, to zakończenie. Tylko czy naprawdę warto tracić prawie dwie godziny, by obejrzeć ostatnie dwie minuty? Cóż… nie sądzę.
Continue reading „film: „personal shopper”, reż. olivier assayas”