Zdrowa codzienność

Jako dziecko nie lubiłam zup. Wykręcałam się jak mogłam, byle nie musieć ich jeść. Wyjątkiem był rosół roboty mojej babci. Dziś już nie pozwalam sobie na tego typu ekscesy – mój żołądek domaga się ciepłej strawy regularnie, a zupy są mu niezbędne do normalnego funkcjonowania. Postanowiłam więc urozmaicić nieco klasyczne grochowe, ogórkowe,  itp., by w kuchni nie wiało nudą, a jedzenie nadal sprawiało przyjemność. Tym razem proponuję pomidorową wariację z dorszem i ciecierzycą.

Continue reading „zupa pomidorowa z dorszem i ciecierzycą”