7 wieszaków #20: garderoba kapsułowa – od czego zacząć? 5 wskazówek (wideo)

O garderobie kapsułowej usłyszałam kilka lat temu, gdy zaczęłam szukać informacji na temat minimalizmu. W skrócie można ją opisać jako: „minimum rzeczy, maksimum połączeń i brak problemu co na siebie włożyć?”. Brzmi dobrze, ale od czego zacząć?

  1. Tryb życia

Aby w ogóle zacząć myśleć o budowaniu funkcjonalnej garderoby kapsułowej, musisz mieć świadomość tego, jaki tryb życia prowadzisz, a co za tym idzie – jakie ubrania nosisz najczęściej. Szafa zawodowego sportowca różni się od szafy pracownika banku lub artysty malarza. Mamy różne potrzeby. Ważne, by faktycznie skupić się na potrzebach, a nie na tym, co nam się podoba tzn. możesz być fanką wieczorowych sukienek, ale jak często masz okazję je założyć? Jeśli prowadzisz imprezy, wymagające tego typu ubioru lub występujesz na scenie – w porządku, ale jeśli zdarza ci się raz na dwa lata wyjść do opery, to stos galowych strojów jest niepraktycznym pomysłem.

  1. Ilość

Ten punkt ściśle wiąże się z punktem pierwszym – kiedy już określisz, jakiego rodzaju ubrań potrzebujesz, spróbuj też określić ile spodni, koszulek czy sukienek powinnaś/powinieneś mieć, by swobodnie funkcjonować. Nosisz jeden strój przez cały dzień czy przebierasz się kilka razy? Czy Twój strój „do pracy” różni się od domowego? Jak często robisz pranie? – to zestaw pytań pomocniczych.

Ja lubię mieć taką ilość ubrań, by spokojnie przeżyć tydzień bez konieczności prania, przy czym po pracy najchętniej wskakuję w wygodne bluzy i dresy. W praktyce oznacza to co najmniej 5 zestawów „do pracy” (ewentualnie szósty – awaryjny) i 2 „domowe”.

Z doświadczenia wiem, że potrzeba minimum miesiąca, a tak naprawdę co najmniej kilku miesięcy, by zweryfikować ilu rzeczy tak naprawdę potrzebujemy. Ważne, by – gdy już to wiemy – nie przekraczać tej magicznej liczby.

  1. Dopasowanie

Garderoba kapsułowa sprawdza się, dzięki temu, że każdy element możesz połączyć z pozostałymi, tzn. wszystkie „góry”: bluzki, koszule, sweterki, t-shirty powinny pasować do wszystkich „dołów”: spodni, spódnic czy sukienek. To daje największą ilość możliwych kombinacji, jeśli chodzi o tworzenie zestawów.

  1. Na każdą okazję

W garderobie kapsułowej, elementy powinny być dobrane tak, by móc z nich stworzyć stylizację na każdą okazję: do pracy, na romantyczną kolację, obiad u dziadków, spacer w parku itd. Oczywiście są wyjątki, takie jak: dyżurna sukienka na „wielkie wyjścia” czy ubrania sportowe, w których przebiegniemy maraton albo wyjedziemy na wyprawę w Himalaje. Ważne, by nasza podstawowa garderoba była wystarczająca, abyśmy swobodnie funkcjonowali w ramach codziennych aktywności.

  1. Wyjdzie w praniu

To określenie nie jest przypadkowe, bo… rozwieszając pranie, szybko się zorientujesz, z których elementów garderoby korzystasz najchętniej i najczęściej, czego masz za dużo, a czego Ci brakuje. Dopiero obserwacja własnych potrzeb i nawyków pozwoli Ci zbudować garderobę „szytą na miarę”, idealnie dopasowaną do Ciebie, kompletną i funkcjonalną. W praniu szybko wyjdzie też kiepska jakość, więc dobrze jest zainwestować w przyzwoite jakościowo ubrania, zwłaszcza że mając ograniczoną ilość elementów w garderobie, znacznie szybciej zauważymy ślady zużycia.

Minimalizm dla każdego jest czymś innym, podobnie szafa kapsułowa – w każdym przypadku będzie wyglądała nieco inaczej. Chodzi o to, by ilość posiadanych przez nas rzeczy nie przytłoczyła nas i nie przysłoniła nam tego, co w życiu naprawdę ważne.

Join the discussion

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *