Kiepsko u mnie ostatnio z czasem, a zatem i z gotowaniem na bakier. Stołujemy się głównie u naszych mam, a jeśli już gotujemy to większe porcje, żeby starczyło na 2-3 dni. I tu świetnie sprawdzają się przepisy, które można lekko modyfikować przy pomocy dodatków – tak, żeby nie było nudno.
Kiedy mrozek lekko szczypie w nos, człowiek po powrocie do domu ma ochotę szybko zjeść coś ciepłego, zamiast stać przy garach godzinami. Zapewne dlatego w okresie jesienno-zimowym najczęściej gotuję… zupy. Najlepiej w dużym garnku, żeby starczyło na kilka dni i żeby w ciągu 5-10 minut od wejścia do mieszkania można było usiąść do stołu. Wystarczy odgrzać i gotowe. Przykład? Zupa krem z białych warzyw.
Składniki:
– 1 duża biała lub żółta cebula
– 5 ząbków czosnku
– 1 duży por
– 3 średniej wielkości korzenie pietruszki
– 1 mały lub pół dużego korzenia selera
– 2-3 średniej wielkości ziemniaki
– ok. 400 g kalafiora – może być mrożony lub świeży (różyczki)
– 400 g ciecierzycy z puszki
– 1 litr bulionu (może być z kostki)
– 200 g śmietanki 30%
– przyprawy: pieprz, gałka muszkatołowa, imbir
– olej i masło (1/3 kostki) do smażenia
Dodatki – różne opcje:
Natka pietruszki/podsmażona na wiórki pokrojona szynka parmeńska/wiórki żółtego sera lub jeśli lubicie – konkretnie parmezanu/grzanki ziołowe lub czosnkowe.
Przygotowanie:
Cebulę obrać, pokroić w kostkę. Obrać pora, odkroić sam koniec zielonej części, dokładnie umyć i pokroić w cienkie krążki (w większości przepisów jest wzmianka o tym, by używać jedynie białej części, ale ja zużywam niemal całego pora, twardsza zielona część i tak zmięknie w procesie smażenia).
Do dużego garnka z grubym dnem nalać nieco oleju, wrzucić pokrojoną cebulę i zeszklić.
W międzyczasie obrać czosnek, pokroić i dorzucić do cebulki. Smażyć razem około 2 minut, często mieszać, by się nie przypaliły.
Dodać pokrojonego pora, wymieszać z cebulka i czosnkiem, dorzucić masło, smażyć na małym ogniu aż por zmięknie i stanie się szklisty. Często mieszać.
Obrać pietruszkę, selera i ziemniaki, umyć i pokroić w drobną kostkę. Wrzucić do garnka, wymieszać, ciągle podsmażając całość na małym ogniu.
Jeśli mamy świeżego kalafiora, to odkroić różyczki i umyć je odsączając na sitku/durszlaku czy co tam macie w kuchennych szafkach. Jeśli używacie mrożonej wersji – wrzucić do garnka. Delikatnie zamieszać.
Podsmażać wszystko ok 4 minut, często mieszając.
Dodać ciecierzycę wraz z zalewą. Zamieszać, zostawić na wolnym ogniu pod przykryciem.
Przygotować bulion, wlać do garnka. Doprawić pieprzem, gałką muszkatołową i imbirem – może być świeżo starty lub w proszku. Jeśli jest taka potrzeba – dodać sól do smaku. Gotować pod przykryciem ok. 20 minut, aż wszystkie warzywa zmiękną.
Całość zmiksować przy użyciu blendera ręcznego lub kielichowego.
Dodać śmietankę, zagotować i podawać z wybranymi dodatkami: świeżą natką pietruszki, żółtym serem, grzankami lub pokrojoną szynką parmeńską, podsmażoną na wiórki. Mnie najbardziej smakowała opcja z żółtym serem i szynką.
Smacznego!
