Przyszła jesień, a wraz z nią pojawiło się „bogactwo” z przydomowych ogrodów i sadów. Co roku najbardziej czekam na dynie – żółte i pomarańczowe wabią mnie intensywnym kolorem, przywodząc na myśl słońce. Kiedy za oknem robi się szaro, mokro i zimno, to znak, że pora na zupę dyniową.
Będziesz potrzebować:
– 1,5 kg dyni
– 2 czerwonych papryk
– 3 średnich marchewek
– 1 pietruszki
– kawałka selera
– jednej dużej lub dwóch mniejszych cebul
– czosnku (ilość wedle uznania, ja używam 4 dużych ząbków)
– 4 liści laurowych
– 4 ziarenek ziela angielskiego
– przypraw: soli, pieprzu, słodkiej papryki, curry, chilli – do smaku
– 4 łyżek oleju (do smażenia)
– pestek dyni
Przygotowanie:
Dynię i papryki umyć. Z papryk wykroić gniazda nasienne, z dyni pozbyć się miąższu (pestki można wyjąć i wysuszyć – będą idealne do chrupania zimą). Papryki rozkroić na pół, dynię na kilka dużych kawałków (bywa, że wymaga to sporej siły). Blachę wyłożyć papierem do pieczenia, na niej umieścić kawałki dyni i papryki, piec ok. 90 minut w temperaturze 180 stopni Celsjusza (do miękkości). Po tym czasie wyjąć i odstawić do ostygnięcia.
W międzyczasie zagotować 2 litry wody, wrzucić ziele angielskie i liście laurowe.
Marchewki, pietruszkę i seler umyć, obrać i pokroić w kostkę. Dorzucić do gotującej się wody.
Cebulę i czosnek obrać, pokroić i zeszklić na patelni. Wrzucić do garnka, w którym gotują się warzywa.
Ostudzoną paprykę pokroić w kostkę, wybrać miękki miąższ z dyni przy pomocy łyżki – wrzucić do garnka. Dodać sól, pieprz, słodką paprykę, curry i chilli do smaku. Całość gotować ok. 15-20 minut. Odstawić do ostygnięcia.
Przy pomocy blendera zmiksować zupę (do uzyskania gładkiej konsystencji). Jeśli jest bardzo gęsta, przed podgrzaniem dolać przegotowanej wody.
Na patelni uprażyć pestki dyni.
Zmiksowaną zupę podgrzać (często mieszając). Przed podaniem posypać prażonymi pestkami.
Smacznego!
Wersja alternatywna: zupę można podawać także z grzankami, wielbiciele śmietany również mogą sobie pozwolić na ten dodatek.
Główne foto: unsplash.com
