Niby lato, ale aura jakoś nas nie rozpieszcza. Ostatni maraton deszczowych dni dał mi się mocno we znaki – brakowało mi energii, cały czas odczuwałam senność, a do tego – jak to ja – zaczęłam marznąć. Tymczasem w warzywnym ogródku mojej mamy pojawiły się cukinie. Kobieca logika podpowiedziała mi, że pora na leczo.
Będziesz potrzebować:
– 1 dużej cukinii
– 1 dużej cebuli
– kawałka wędzonego boczku
– kiełbasy (wybierz taką, jaką lubisz, nie powinna być zbyt sucha, ja znalazłam w lodówce podwawelską, jeśli chodzi o ilość – wedle uznania, zależało mi, by danie było treściwe, więc wrzuciłam 2 pałki)
– 1 papryki (kolor nie ma znaczenia)
– 4 dużych pomidorów
– 3 ząbków czosnku
– 3 listków laurowych
-3 ziarenek ziela angielskiego
– soli
– pieprzu ziołowego
– suszonej ostrej papryki
– oregano
– tymianku
– lubczyku
-opcjonalnie – koncentrat pomidorowy (choć z powodzeniem można się obyć bez niego)
Przygotowanie:
Boczek i kiełbasę pokrój w kostkę i wrzuć na patelnię. Poczekaj, aż wytopi się tłuszcz i dodaj pokrojoną w kostkę cebulkę.
Pozbądź się gniazda nasiennego z papryki i pokrój ją w kostkę. Wrzuć na patelnię.
Pomidory sparz wrzątkiem i obierz ze skóry, pokrój w kostkę i wrzuć na patelnię. Całość wymieszaj, przykryj pokrywką i zostaw na 15 min. na małym ogniu, od czasu do czasu mieszając.
Do dużego garnka wlej szklankę wody, wrzuć liście laurowe i ziele angielskie, i postaw garnek na małym ogniu.
Cukinię obierz ze skóry, pozbądź się miąższu z nasionami, twardą część pokrój w kostkę. Wrzuć do garnka. Kiedy cukinia zacznie mięknąć, dodaj zawartość patelni. Całość wymieszaj. Zostaw na 15 min.
Dodaj przyprawy do smaku: sól, pieprz ziołowy, ostrą suszona paprykę, oregano, tymianek i lubczyk (ja w przypadku trzech ostatnich skorzystałam ze świeżych ziół, ale możesz też użyć suszonych). Jeśli chcesz, możesz też dodać 2-3 łyżeczki koncentratu pomidorowego.
UWAGA! Nie ma precyzyjnych wytycznych co do czasu gotowania tej potrawy, jest gotowa do spożycia, gdy wszystkie składniki staną się miękkie, ale w praktyce im dłużej gotujemy (na małym ogniu) – tym smaczniej.
Podajemy na gorąco, niektórzy lubią ze świeżym pieczywem – ja zdecydowanie wolę bez.
Powodzenia i smacznego!
Bardzo fajny blog 🙂 Przepis zapowiada się bardzo smacznie 🙂 Dostałam 4 wielkie cukinie od brata więc na pewno wypróbuję 🙂
Bardzo się cieszę, że do mnie zajrzałaś. Mam nadzieję, że leczo będzie smakowało 🙂 Pozdrawiam ciepło 🙂