młodsza nie będziesz, czyli o starzeniu się słów kilka

Jakiś czas temu trafiłam w sieci na zdjęcia legendy polskiej telewizji. Zapamiętałam ją jako przepiękną, elegancką blondynkę, zobaczyłam twarz z karykaturalnie wielkimi ustami, zdeformowaną operacjami plastycznymi. Szczerze mówiąc byłam tym widokiem w równej mierze zniesmaczona, jak i przerażona, ale też uświadomiłam sobie jak bardzo ludzie (a zwłaszcza kobiety) boją się starości i do czego są zdolni, by zachować młodość i piękny wygląd.

Boimy się upływu czasu. Boimy się starości, zniedołężnienia, utraty sprawności umysłowej i ruchowej, tego że będziemy obciążeniem dla drugiego, bliskiego nam człowieka. To całkiem naturalne obawy, zupełnie zrozumiałe. Zadziwia mnie jednak, że o tych wszystkich kwestiach zdajemy się – my kobiety – myśleć o wiele rzadziej, aniżeli o czymś tak banalnym, jak utrata urody i zgrabnej figury.

Oczywiście, że chciałybyśmy pozostać piękne, że drażnią nas pojawiające się zmarszczki na czole, obwisłe piersi, galaretowate ramiona, oponka na brzuchu i kurze łapki wokół oczu, ale znacznie gorzej wyglądają rozpaczliwe próby przekonania świata, że jesteśmy młodsze niż w rzeczywistości. Coraz większa dostępność wszelkiej maści zabiegów z zakresu medycyny estetycznej sprawia, że niektórzy tracą głowę i umiar. Stoję na stanowisku, że wszystko jest dla ludzi, byle nie przekroczyć granicy, za którą dbałość o siebie zmienia się w desperację. Jak bowiem inaczej nazwać gotowość narażenia się na poważne komplikacje zdrowotne, byle tylko zapewnić sobie piękny wygląd?

Przyznajcie – dziewięćdziesięciolatka w spódniczce mini wyglądałaby nieco dziwnie… No przynajmniej w Polsce, gdzie nie panują raczej dzikie upały. Daleka jestem od narzucania komukolwiek ograniczeń w wyborze stroju, wręcz przeciwnie – jestem fanką przeróżnych udziwnień, o ile odzwierciedlają one charakter danej osoby. Mimo to, sugerowałabym Paniom w pewnym wieku powściągliwość w prezentowaniu swoich wdzięków. Nie mówię tu o wakacjach, plażowaniu, wypadzie na działkę itp., gdzie mamy pełne prawo czuć się swobodnie, gdyż sytuacja nam na to pozwala. Wyobraźcie sobie jednak seniorkę rodu, robiącą zakupy spożywcze w body z odkrytymi plecami oraz mini.

Nie mam pojęcia skąd się bierze przekonanie, że im więcej ciała kobieta pokaże, tym jest atrakcyjniejsza dla mężczyzn. Rzecz w tym, by strojem podkreślać swoje atuty, a ukrywać mankamenty. Powiedzmy to sobie wprost – pomarszczone ciało w kusych bluzeczkach i sukienkach nie wygląda dobrze, wygląda śmiesznie. Mimo to – jest piękne. To świadectwo przeżytych lat i zdobytych doświadczeń. Jedyne o co należy zadbać, to by je właściwie zaprezentować.

Niekłamany podziw wzbudzają we mnie Panie, które niezależnie od wieku, w każdej sytuacji potrafią pozostać sobą, a przez to wyglądać olśniewająco. Kochane Kobietki, przecież to, że się starzejemy nie znaczy, że mamy przestać o siebie dbać! Tym bardziej należy zatroszczyć się o swoją kondycję fizyczną i umysł. Postawmy na aktywny tryb życia – zapiszmy się na gimnastykę lub lekcje tańca, spędzajmy czas na świeżym powietrzu, czytajmy, dokształcajmy się (np. języki obce, kurs grafika komputerowego lub pierwszej pomocy) i rozwijajmy swoje pasje (np. fotografia, malarstwo, ogrodnictwo, podróże, nurkowanie).

Trudny dla wielu, moment przejścia na emeryturę, nie oznacza, że należy zamknąć się w czterech ścianach. To, że nie chodzimy do pracy, nie znaczy że mamy zapomnieć o fryzjerze, delikatnym makijażu czy zadbanych dłoniach. Przecież nasi mężowie, dzieci i wnuki chcą mieć przy sobie szczęśliwą, piękną i spełnioną: żonę, mamę i babcię.

Drogie Seniorki, mam do Was ogromną prośbę – bądźcie wzorem dla młodszych pokoleń kobiet, nauczcie je jak dbać o siebie i pokażcie, że każdy wiek ma swoje prawa, a dojrzałość i starość potrafią być naprawdę pięknym i twórczym czasem. Po prostu – pokażcie nam jak starzeć się godnie.

Join the discussion

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *