#modneczytanie 2

Moda na życie w wersji slow zawitała do nas już kilka lat temu. Moje zainteresowanie tematem zaczęło się od książki Joanny Glogazy „Slow fashion”. To termin dotyczący jedynie mody, ale wkrótce autorka pokusiła się o napisanie kolejnej części o nazwie, a jakże (!) „Slow life”. Tak więc zapraszam Was dzisiaj na drugą odsłonę cyklu #modneczytanie, tym razem inspirowaną slow life.

Definiując „slow life” w swojej książce o tym samym tytule, Joanna Glogaza napisała: „(…) to życie w zgodzie ze sobą, a nie życie na pokaz. Presję i chęć doganiania »tych fajniejszych« zastępuje poznawaniem i akceptacją siebie”. Slow life to równowaga pomiędzy pracą a przyjemnością, umiejętność znalezienia czasu na to, co kochamy, co sprawia nam radość. Dla mnie to spotkania z przyjaciółmi, kontakt z naturą i czytanie dobrych książek. Wszystko to połączyłam przy okazji sesji, której efekty zobaczycie poniżej.

Co do stroju, to jest to idealna propozycja na spacer lub krótki wypad za miasto. Moje ukochane, granatowe spodnie typu capri zestawiłam z luźnym t-shirtem w biało-czerwone pasy. Do tego wygodne trampki, przewieszana przez ramię torebka i okulary przeciwsłoneczne. Jeśli planujecie przedłużyć spacer do godzin wieczornych, polecam dorzucić też dżinsową kurteczkę. Biżuteria – standardowo, delikatne kolczyki i srebrny pierścionek (prezent od mamy).

spodnie (H&M), t-shirt (Orsay), trampki, torebka, biżuteria, okulary – wygrzebane z czeluści szafy własnej

 

2 comments

  • Białystok do dobre miejsce na Slow Life. Od dawna wiemy ze w innych miastach ludzie strasznie biegają to tu to tam. Co do mody, to proponuje tylko dłuższe skarpetki bo już czuje te kleszcze 😛

    • Po wczorajszym Ekidenie wnioskuję, że i w Białymstoku biegają 😉 a skarpetkową uwagę biorę do serca 🙂

Join the discussion

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *