#modneczytanie 3

Impulsem dla powstania dzisiejszego wpisu, była lektura powieści „Dziedzictwo” Katherine Webb. To opowieść o dwóch siostrach, które po śmierci babki, przyjeżdżają do starej, rodowej rezydencji. Próbując rozwikłać zagadkę sprzed lat – tajemniczego zniknięcia kuzyna – kobiety odkrywają rodzinny sekret… Przeszłość splata się z teraźniejszością – zupełnie jak w miejscu, do którego dotarliśmy, w poszukiwaniu odpowiednich kadrów.

Choć naszym sesjom daleko do tych profesjonalnych – traktujemy je jako formę zabawy i próbę zachęcenia Was do sięgnięcia po książkę – mnóstwo radości daje nam wyszukiwanie miejsc, w których są realizowane. Często okazuje się, że tuż obok są plenery iście bajkowe, przepiękna architektura i przyroda, a do tego miejsca te mają swoją historię. Szukając lokalizacji idealnej dla sesji inspirowanej „Dziedzictwem” Katherine Webb, trafiliśmy do Choroszczy – niewielkiego miasteczka, położonego tuz obok Białegostoku, gdzie jedną z głównych atrakcji jest Muzeum Wnętrz Pałacowych.

Siedziba Muzeum to XVIII-wieczna, letnia rezydencja hetmana Jana Klemensa Branickiego. Dziś w jej wnętrzu oglądać można stałą ekspozycję wnętrz pałacowych z XVIII i XIX wieku. Budynek otacza przepiękny park i to głównie tam szukaliśmy interesujących kadrów. Choć muszę przyznać, że pałacyk mnie urzekł, jego bogato zdobiona bryła sprawia, że sam budynek jest idealnym obiektem do fotografowania i w roli tła sprawdza się niezbyt dobrze. Poza tym, choćby najpiękniejszej sukience nie wypada konkurować z kilkoma wiekami historii 😉

Jeśli chodzi o strój, tym razem postawiłam na długą suknię w kwiaty – bardzo romantyczną, co stanowi kolejne nawiązanie do historii, opisanej przez Katherine Webb. Jeśli posiadacie takową część garderoby, nie musicie się martwić w czym pójdziecie na najbliższą randkę.  Sukienkę zestawiłam z bladoróżowymi balerinami, niewielką torebką z ozdobnym chwostem  i niebieską, dżinsową kurteczką, by przełamać wszechobecny róż. Jeśli chodzi o biżuterię – tym razem Was zaskoczę – wybrałam złoty pierścionek z różowym oczkiem (przekazany mi w dniu osiemnastych urodzin przez mamę) oraz naszyjnik z literką J (prezent od przyjaciółki). Dorzuciłam tez letni akcent w postaci okularów przeciwsłonecznych.

sukienka (Orsay), dżinsowa kurteczka (Orsay), baleriny (5th Avenue/Deichmann), torebka,

okulary (Mohito), pierścionek i naszyjnik – wygrzebane z czeluści szafy własnej

modne czytanie 3

 

Join the discussion

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *