Kolejna już sesja z cyklu #modneczytanie, tym razem zainspirowana książką „Moja walka/Twoja walka”, będącą autobiografią Rondy Rousey – medalistki olimpijskiej w judo i mistrzyni UFC oraz aktorki. Co prawda nie stanęłam w oktagonie, ale sportowy charakter udało nam się zachować zarówno w stylizacji, jak i przy wyborze miejsca realizacji sesji.
Nie wiedzieliśmy dokładnie jak, ale wiedzieliśmy, że chcemy, by w kadrze zaistniał najbardziej charakterystyczny obiekt sportowy Białegostoku – Stadion Miejski. Swobodny dostęp do boiska bocznego przy stadionie nieco zmienił tę koncepcję, ale zależało nam przede wszystkim na tym, by podkreślić sportowy charakter stylizacji, co – mam nadzieję – się udało.
Nie po raz pierwszy działaliśmy trochę „na wariata”. Jak już wspominałam, nasze książkowo-modowo-fotograficzne wybryki to przede wszystkim dobra zabawa i nieco nietypowa próba zachęcenia Was do sięgnięcia po lekturę. A skoro o lekturze mowa, to moją opinię o książce „Moja walka/Twoja walka” znajdziecie TUTAJ.
Co do stylizacji zaś, postawiłam na czerwień i styl sportowy, dlatego w roli głównej dziś bluza z kapturem, z napisem: „Nie dam rady być normalna”. Nie wiem czy wspominałam, ale uwielbiam ubrania ze śmiesznymi napisami oraz hasłami z przekazem. Mam całą kolekcję t-shirtów tego typu. Przy okazji – bluza z Koszulkowa to pierwszy nowy zakup tej jesieni. Jakoś nie mam potrzeby wymieniania całej garderoby, choć przydałyby się już nowa czapka, szalik i rękawiczki, więc jeśli wpadło Wam w oko coś ciekawego – koniecznie dajcie znać w komentarzach.
Bluzę zestawiłam z, doskonale znanymi z poprzednich sesji, czarnymi, wąskimi spodniami, ale ponieważ są dość cienkie, dorzuciłam do tego czarne getry-ocieplacze na łydki. Czarne, wysokie trampki, choć nieocieplane, całkiem dobrze sprawdzają się przy temperaturach bliskich zeru, ale jeszcze na plusie, więc korzystam póki jest okazja.
Jestem zmarzlakiem straszliwym, więc zaopatrzyłam się w czapkę z daszkiem – jak na mnie nieco zadziorną, bo czerwień łączy się z biało-czarną panterką, do tego czarno-czerwoną chustę i cienkie rękawiczki.
Żeby przełamać nieco ten sportowy styl, na wierzch narzuciłam szary, wełniany płaszcz, a na ramieniu moja ukochana, workowata torebka.
Strój jest mocno nieformalny, więc należy go traktować jak propozycję na jesienny spacer z przyjaciółmi.
czerwona bluza – świeży zakup w koszulkowo.com, czarne spodnie (Orsay), trampki (CCC), czapka z daszkiem (Cropp), cienkie rękawiczki (Kalenji), getry, chusta, szary płaszcz, torebka (Fashion Bags) – wygrzebane z czeluści szafy własnej, książka – „Moja walka/Twoja walka” Ronda Rousey, Maria Burns Ortiz, Wydawnictwo SQN, Kraków 2016 r.
