Kto mnie zna, ten wie że nie przepadam za gotowaniem. Uwielbiam za to być karmiona. Nie zawsze jednak mamy w życiu to, czego chcemy. A kiedy coś nam nie wychodzi, bywa że się złościmy. Ja się ostatnio zezłościłam i z tej złości ugotowałam obiad. Pierś z kurczaka w bananach konkretnie. Jak to zrobiłam? Ano tak…
Będziesz potrzebować:
– 2 filetów z piersi kurczaka
– 3 dużych bananów
– 1 dużej cebuli
– przypraw: curry, słodkiej papryki, soli, pieprzu
– łyżki przecieru pomidorowego
– kostki bulionowej
– oleju do smażenia
Przygotowanie:
Filety z piersi kurczaka myjemy i kroimy w średniej wielkości kostkę. Przyprawiamy solą, pieprzem i słodką papryką. Na patelni rozgrzewamy olej, wrzucamy pokrojoną i doprawioną pierś, obsmażamy.
Całość wrzucamy do rondla. W szklance wrzątku rozpuszczamy kostkę bulionową. Bulionem zalewamy pierś w rondelku, dusimy na małym ogniu.
Obieramy cebulę i kroimy ją w kostkę. Podsmażamy cebulę na patelni (należy ją zeszklić, nie przyrumienić) i dodajemy do mięsa w rondelku.
Banany obieramy i kroimy w kostkę. Na patelnię wlewamy nieco wody, dodajemy banany, dusimy pod przykryciem na wolnym ogniu. Gdy banany nieco się rozgotują, dodajemy curry i przecier pomidorowy, mieszamy.
Zawartość patelni wrzucamy do rondelka. Dusimy pod przykryciem, na małym ogniu ok. 10-15 min.
Podajemy na gorąco, od razu po przygotowaniu, jako dodatek do ryżu.
Smacznego!