Kulturalnie

Do kina chadzam sporadycznie. Głównie dlatego, że nie bardzo pamiętam co to znaczy wolny czas, ale też dlatego, że istnieje realne niebezpieczeństwo, iż w połowie filmu zasnę. Jest jednak I. – dziewczyna, której spontaniczność mnie urzeka. Kiedy zadzwoniła z propozycją wypadu do kina, nie sposób było odmówić. „A niech tam” – pomyślałam – „Pora przypomnieć sobie jaki stopień miękkości mają kinowe fotele”.

Continue reading „okiemwariata w kinie – „planeta singli” reż. mitja okorn”