Kiedy byłam mała, nie znosiłam zupy kalafiorowej. Przez lata, „obchodziłam kalafior bokiem”, jakoś nie mogąc się do niego przekonać, mimo tych wszystkich zachwytów moich koleżanek i kolegów, którzy zajadali się „kalafiorowymi cudami kulinarnymi” bez opamiętania. Któregoś dnia, szperając w poszukiwaniu nowych pomysłów na obiad, trafiłam na stronę kuchnialidla.pl (polecam – masa inspiracji!), gdzie znalazłam przepis na krem z kalafiora i rukoli – mojej ulubionej sałaty, wyrazistej w smaku, pikantnej… Doszłam do wniosku, że to zestawienie może być ciekawe. Poniżej przepis lekko zmodyfikowany.
Continue reading „krem z kalafiora i rukoli” →