Zawsze podziwiałam odwagę autorów, którzy decydują się na stworzenie całej serii opowieści. Z jednej strony rzeczywiście nie muszą za każdym razem zaczynać od zera – mają już jakąś podstawę w postaci świata przedstawionego i postaci, ale z drugiej strony muszą się zmagać z oczekiwaniami czytelników, a im wyżej postawili sobie poprzeczkę, tworząc pierwszy tom serii, tym trudniej będzie im zadowolić odbiorców, pisząc kolejne części.
