Uwielbiam zupy w postaci kremu, wie o tym bardzo dobrze m. in. Edyta – właścicielka baru, działającego tuż obok mojego miejsca pracy. Niemal codziennie wpadam do niej na miseczkę kremowych pyszności. Sama rzadko zaglądam do kuchni, ale tym razem postanowiłam spróbować swoich sił, gotując zupę krem z pora. Doskonała rzecz na chłodne, jesienno-zimowe wieczory.
Będziesz potrzebować:
– 3 średniej wielkości pory
– 2 średnie cebule (ja dodałam czerwone, bo akurat takie miałam w domu)
– kawałek selera
– 2 ząbki czosnku
– 4 trójkąty serka topionego (mój był Hochland z szynką, ale ziołowy jest jeszcze lepszy)
– 2 kostki rosołowe (wiem, że chemia – szukajcie naturalnych)
– 1/3 kostki masła
– 1 litr wody
– pieprz, sól, curry, słodka papryka – do smaku
– kilka kromek chleba lub pestki słonecznika
Przygotowanie:
Kostki rosołowe wrzucamy do garnka, zalewamy 1 litrem wody, doprowadzamy do wrzenia.
Pory myjemy, odcinamy zielone pióropusze i końcówki z korzeniami, pozostałą część kroimy w talarki. Cebulę obieramy, kroimy w piórka. Seler myjemy, obieramy, kroimy w kostkę. Czosnek obieramy i drobno siekamy.
Pokrojony seler wrzucamy do gotującego się bulionu.
W rondelku lub na głębokiej patelni rozpuszczamy masło, wrzucamy pokrojone: pory, cebulkę i czosnek. Dusimy pod przykryciem, często mieszając, aż warzywa zmiękną. Całość dodajemy do garnka z bulionem i selerem. Doprawiamy pieprzem, curry, słodką papryką i – jeśli jest taka potrzeba – solą.
Kiedy nasza zupa się zagotuje, dodajemy 4 małe, trójkątne serki topione (smak do wyboru, polecam ziołowy albo z szynką). Często mieszamy aż serki się rozpuszczą, zagotowujemy.
Całość miksujemy, by uzyskać konsystencję kremu.
Kromki chleba kroimy w drobną kostkę i podsmażamy na suchej lub delikatnie natłuszczonej (masło lub olej) patelni – w ten sposób przygotowujemy domowe mini grzanki. Można też zamiast grzanek uprażyć na patelni pestki słonecznika.
Zupę podajemy na gorąco, posypaną grzankami lub prażonymi pestkami. Smacznego!

Main photo by Peter Wendt on Unsplash