Choć okładka i nazwisko Ive w tytule sugerują biografię jednego z najsłynniejszych projektantów, zajmujących się wzornictwem przemysłowym, byłoby nietaktem sprowadzenie tej opowieści jedynie do opisu życia i działalności zawodowej sir Jonathana. To fascynująca podróż do świata, z którego olbrzymiego znaczenia, zazwyczaj nie zdajemy sobie sprawy.
Przestrzeń wokół nas zmienia się tak szybko, że zarejestrowanie wszystkich zmian wydaje się wręcz niemożliwe. Codziennie zasypywani jesteśmy mnóstwem informacji, z których jedynie nieliczne okazują się ważne, codziennie dzieją się rzeczy zaskakujące, niemożliwe do przewidzenia i codziennie ktoś gdzieś próbuje zrobić coś, by współczesność stała się jeszcze lepsza, szybsza, wygodniejsza. Czy jest to właściwy kierunek działań – to już zupełnie inna sprawa i nie jest to miejsce, gdzie chciałabym takowe dylematy roztrząsać. Jedno jest pewne, rozwoju nowych technologii powstrzymać nie sposób. Na rynek trafia coraz więcej przedmiotów, mających ułatwiać życie. Czy zastanawialiście się jednak, kto za tym wszystkim stoi? Kto decyduje, że Wasz telefon wygląda właśnie tak jak wygląda? Ja nie pomyślałam o tym ani razu, dopóki nie sięgnęłam po tę książkę.
Jeśli lubicie szczegółowe biografie z mnóstwem soczystych szczegółów – to „Jony Ive…” was rozczaruje. Tytułowy bohater strzeże swojej prywatności tak skutecznie, że to, co o nim wiadomo można by zmieścić na trzech stronach formatu A4 czcionką Times New Roman, rozmiar 12. Zapewne właśnie dlatego, Jonathan Ive stał się jedynie klamrą kompozycyjną tej książki, tytułowym chwytem marketingowym i inspiracją, by zacząć snuć opowieść o wzornictwie przemysłowym i Apple – firmie, która niewątpliwie przyłożyła swoje nadgryzione jabłko do rozwoju współczesnego rynku komputerów i telefonów.
Myślę, że Leander Kahney jest na swój sposób szaleńcem, skoro podjął próbę opowiedzenia o koncernie, który strzeże swoich tajemnic lepiej niż niejedna agencja rządowa, ale trzeba mu przyznać jedno – potrafi skupić uwagę przeciętnego czytelnika, na tym o czym pisze. Książkę czytało się świetnie! Oczywiście, że informatyk zrozumiałby znacznie więcej z pojawiających się gdzieniegdzie informacji technicznych, ale rzecz w tym, że mimo ich obecności, Kahney tak skutecznie uwodzi czytelnika, że historia Ive’a, powstawania jego najlepszych produktów, współpracy i przyjaźni z Jobsem, w końcu historia zmian w filozofii, strukturze i sposobie funkcjonowania Apple, wciąga do tego stopnia, że nie sposób się od tej lektury oderwać. Tu należą się wyrazy uznania temu, o którym czytając książkę zupełnie nie myślimy, a który ma znaczący wpływa na to, jak nam się czyta czyli tłumaczowi, w tym przypadku – Michałowi Jóźwiakowi.
Nie wszystko jest jednak idealne. Jak już wspomniałam, akt pisania tej książki to jakaś forma szaleństwa. Stworzenie, przy posiadaniu szczątkowych informacji, ponad 360-stronicowej opowieści prowokuje do zadania sobie pytania o to, w jakim stopniu „Jony Ive…” faktycznie prezentuje postać sir Jonathana i Apple. Co prawda autor powołuje się na źródła, będące obecnymi lub byłymi pracownikami Apple, ale na ich życzenie często nie podaje nazwisk. To jednak można zrozumieć, każdy szanujący się dziennikarz będzie chronił swoje źródło, choć oczywiście całość wyglądałaby znacznie bardziej wiarygodnie, gdyby ktoś się pod tymi słowami podpisał. Razi mnie natomiast śladowa ilość wypowiedzi Jonathana Ive’a, w książce której jest tytułowym bohaterem. Uważam, że to najsłabszy punkt tej publikacji.
Podsumowując – to naprawdę wciągająca książka, łatwostrawna nawet dla tych, którzy o Apple, wzornictwie przemysłowym, komputerach czy telefonach nie wiedzą nic, choć z jednym poważnym mankamentem w postaci bardzo ograniczonej liczby wypowiedzi tytułowego bohatera, co jednoznacznie wskazuje na to, że sam Ive oraz Apple z publikacją nie mają nic wspólnego, co zresztą potwierdza Kahney, pisząc: „Apple nie odpowiedziało na naszą kilkakrotną prośbę o komentarz” [1]. Autor doskonale zdaje sobie więc sprawę z niedoskonałości owego dzieła, jednocześnie jednak baza w postaci ponad 200 rozmówców (głównie obecnych i byłych pracowników Apple), dostępnych materiałów prasowych, filmów i zapisów spotkań, pozwala podejrzewać, że swoją pracę Kahney wykonał rzetelnie, przedstawiając „najpełniejszy możliwy obraz wydarzeń związanych z karierą zawodową Jony’ego Ive’a i jego wpływem na Apple”[2].
[1] Leander Kahney, „Jony Ive. Geniusz, który zaprojektował najsłynniejsze produkty Apple”, Insignis Media, Kraków 2014, s. 366.
[2] Tamże, s. 367.
Wydawca o książce:
Pierwsza szczegółowa biografia projektanta kultowych produktów Apple (m.in. iPhone’a, iPada, iPoda i iMaca), jednego z najbliższych współpracowników i przyjaciół Steve’a Jobsa, sir Jonathana Ive’a, obecnie wiceprezesa ds. wzornictwa przemysłowego Apple Inc.
W 1997 roku Steve Jobs powrócił do Apple z karkołomną misją – zamierzał uzdrowić firmę, którą sam założył. Pewnego wieczoru w jednym z pomieszczeń korporacji natknął się na niechlujnie ubranego, zapracowanego brytyjskiego projektanta, otoczonego setkami rysunków i prototypów. To właśnie wtedy Jobs zdał sobie sprawę, że właśnie odkrył talent, który pomoże mu powstrzymać postępujący upadek firmy.
Tym projektantem był Jony Ive.
Współpraca Jony’ego Ive’a z Jobsem zaowocowała powstaniem wielu produktów, należących do najbardziej rozpoznawalnych ikon współczesnej technologii: iMaca, iPoda, iPada i iPhone’a. Projekty tych urządzeń nie tylko uczyniły z Apple przedsiębiorstwo o olbrzymiej wartości, ale dokonały też przewrotu w kilku gałęziach przemysłu, doprowadziły do powstania licznej rzeczy oddanych firmie fanów i sprawiły, że marka nadgryzionego jabłka stała się międzynarodową potęgą. Jony Ive stał się czołową postacią w branży, zdobywając niezliczone nagrody, zajmując zaszczytne miejsce na liście stu najbardziej wpływowych osób w 2013 roku według tygodnika „Time” oraz otrzymując tytuł szlachecki „za zasługi dla projektowania i przedsiębiorczości”.
Ale mimo tak wielkich sukcesów Ive’a wciąż niewiele wiadomo o nim samym – skromnym facecie o aksamitnym głosie, osobie, którą Jobs określał mianem swojego „duchowego partnera” w Apple. Książka Leandera Kahneya odsłania przed czytelnikiem prawdziwą historię naczelnego innowatora tej firmy.
Leander Kahney, autor bestsellera Być jak Steve Jobs, kreśli szczegółowy portret kreatywnego geniusza, stojącego z produktami Apple. Jego książka ukazuje drogę życiową, jaką przebył Ive, by z dyslektycznego licealisty stać się postacią, której wizja zmieniła naszą codzienność. Śledząc poczynania Ive’a, od jego młodych lat, kiedy dojrzewało zaszczepione przez ojca projektanta zainteresowanie wzornictwem przemysłowym, przez edukację na politechnice w Newcastle, aż po spektakularny awans w Apple, Kahney odkrywa zasady i praktyki, którym hołdował Ive i które sprawiły, że stał się jednym z najbardziej cenionych projektantów swojego pokolenia.
Autor: Leander Kahney
Tytuł: Jony Ive. Geniusz, który zaprojektował najsłynniejsze produkty Apple
Tłumaczenie: Michał Jóźwiak
Wydawnictwo: Insignis Media
ISBN: 978-83-63944-42-1
Format: 145×216
Data premiery: 2014-04-02
Ilustracje: zdjęcia
Liczba stron: 400
Okładka: twarda
Gatunek: biografia