Lubię filmy, dotyczące brytyjskiej monarchii. Może dlatego, że jest to swego rodzaju fenomen we współczesnym świecie (monarchia, nie filmy). Jedni uwielbiają członków rodziny królewskiej, inni wręcz przeciwnie – uważają ich za darmozjadów. Dla mnie to fascynujące zjawisko, wobec którego zachowuję się trochę jak podglądacz. Ciekawi mnie, co kryje się za tym niemal idealnym wizerunkiem, a już dziką radość sprawia mi każde wyjście, któregoś z przedstawicieli monarchii, poza konwenanse. Kiedy więc trafiłam na film „W. E.”, po prostu musiałam go obejrzeć.
Choć film „W. E.” klasyfikowany jest często jako biograficzny, trzeba powiedzieć sobie jasno – to nie jest dokument. Madonna (tu w roli reżysera) fragmentarycznie przedstawia losy Wallis Simpson (Andrea Riseborough) i króla Edwarda VIII (James D’Arcy) oraz historię ich romansu. A romans był to nie byle jaki! Związek króla z Amerykanką postrzegano jako skandal, a decyzja Edwarda o abdykacji (rząd i rodzina nigdy nie zaakceptowaliby jego związku z Wallis) wstrząsnęła opinią publiczną.
Ale Wallis i Edward nie są jednymi bohaterami filmu „W.E.”. Opowieść o ich relacji, przeplata się z losami współcześnie żyjącej (1998 r.) kobiety, zafascynowanej królewskim romansem. Wally Winthrop (Abbie Cornish) jest przede wszystkim… żoną swojego męża, znanego lekarza Williama Winthrope’a (Richard Coyle). Znajomi postrzegają ich jako szczęśliwe małżeństwo, ale w rzeczywistości Wally i William mieszkając pod jednym dachem, tak naprawdę są obok siebie. Dla męża Wally zrezygnowała z pracy, liczyła na to, że będzie mogła spełnić się w roli żony i matki. Niestety, nie może zajść w ciążę, a wiecznie nieobecnego męża podejrzewa o zdradę. Gdy kobieta dowiaduje się, że przedmioty należące do Wallis i Edwarda zostaną wystawione na aukcji, postanawia je zobaczyć. Całymi dniami ogląda zastawy, biżuterię, elementy garderoby, meble… Tak poznaje rosyjskiego intelektualistę o imieniu Evgeni, który zarabia na życie pracując jako ochroniarz.
Przez historyków Wallis przedstawiana jest jako silna, niezależna kobieta, która opętała brytyjskiego następcę tronu. „W. E.” to portret kobiety, która wiele przeszła i która doskonale zdaje sobie sprawę, że stała się przyczyną poważnego konfliktu w rodzinie królewskiej. Nie wiadomo do końca z czego wynikają, targające nią wątpliwości – z miłości i troski o ukochanego mężczyznę czy raczej z przerażenia, że stanie się najbardziej znienawidzoną kobietą w brytyjskim imperium.
Niemal całkowicie pominięty został wątek nazistowskich sympatii Edwarda i Wallis, co wielu widzów uważa za poważny błąd, ja jednak muszę stanąć tu w obronie pani reżyser. Tematem filmu jest niezwykły, wymykający się, panującym wówczas, normom społecznym związek następcy tronu z amerykańską rozwódką, a nie czyjekolwiek polityczne preferencje.
Co do gry aktorskiej – największe wrażenie zrobiła na mnie Andrea Riseborough. W roli chłodnej, nieco szorstkiej, bezpośredniej i bezkompromisowej, świadomej siły swojego charakteru, choć też zdającej sobie sprawę ze swej „dyskusyjnej urody” Wallis, wypadła dość przekonująco. Podobnie jak niegdyś księżna Windsoru, postać wykreowana przez Riseborough pozostaje tajemnicą. Nie znamy motywów jej działania i nie wiemy co tak naprawdę sądziła o swoim związku z Edwardem.
Jeśli chodzi o pozostałe role… Cóż… były raczej nijakie. Nie porwała mnie ani Abbie Cornish, ani James D’Arcy, ani nawet Oscar Isaac jako przystojny Evgeni. Wszystkie postaci były dość płytkie i mdłe, brakowało im wyrazistości.
Film ogląda się nieźle, choć szału nie ma. Warto przedtem zasięgnąć informacji na temat związku Wallis i Edwarda, gdyż sporo tu niedopowiedzeń i przeskoków w czasie. Gdybym miała ocenić tę produkcję, byłaby to zaledwie 5 w dziesięciostopniowej skali.
Opis dystrybutora:
1998 rok. Młoda mieszkanka Nowego Jorku, Wally Winthrop, zafascynowana jest jednym z największych skandali XX wieku. Blisko 60 lat wcześniej Król Edward VIII poświęca tron, aby być z kobietą, którą kocha nad życie, amerykańską rozwódką Wallis Simpson. Ta cudowna miłosna historia rozpala wyobraźnię Wally, której małżeństwo nie należy do udanych. Dziewczyna czyta listy słynnej pary, jeździ na aukcje, na których sprzedawane są należące do nich przedmioty – i z zaskoczeniem odkrywa, że ich losy wcale nie przypominały bajki z happy endem… Jednocześnie w życiu Wally pojawia się przystojny rosyjski ochroniarz.
Tytuł: „W. E. królewski romans” („W. E.”)
Reżyseria: Madonna
Scenariusz: Alek Keshishian, Madonna
Premiera: 1 września 2011 – świat
Występują: Abbie Cornish, Andrea Riseborough, James D’Arcy, Richard Coyle, Oscar Isaac I inni.