Sportowe buty, dresy, plecaki, bluzy z kapturem czy puchowe kurtki – niegdyś elementy przeznaczone dla osób lubiących aktywność fizyczną, dziś – składowe naszego codziennego stroju, widywane niejednokrotnie także na salonach czy czerwonym dywanie. Jak do tego doszło? Dlaczego kobiety zaczęły wybierać sportowe ubrania? Jak sportowy styl jest interpretowany w Mediolanie, Londynie czy Moskwie? Na te i wiele innych pytań starają się odpowiedzieć w swojej książce Grażyna Olbrych i Dagmara Radzikowska.
Kiedy przeglądam dziś magazyny, poświęcone modzie, mam wrażenie, że mówienie o jakichkolwiek tendencjach straciło rację bytu. Modne jest po prostu wszystko – futrzaste kurtki, dżins, długie kwieciste sukienki, intensywne kolory i monochromatyczne stylizacje. Moda już dawno zatoczyła krąg. To wszystko już było. Zalała nas fala ubrań, butów, dodatków – każdy znajdzie coś dla siebie, ale… jest tego za dużo.
Dziś w modzie można niemal wszystko. Nie zawsze tak było. W wyniku rewolucyjnych zmian, kobiety uwolniły się z gorsetów, zaczęły nosić spodnie i sukienki mini, a w końcu miksować style. Elementy sportowego looku zaczęły przenikać do codziennych, a nawet tych oficjalnych stylizacji. Zatarły się granice wyznaczane przez dress code. Dziś nikogo już nie dziwi znana postać, prezentująca się na czerwonym dywanie w eleganckim garniturze i trampkach czy dresowych spodniach zestawionych ze szpilkami. Fenomen zjawiska, jakim jest wszechobecność i olbrzymia popularność sportowego stylu oraz jego interpretacje w wydaniu różnych kobiet, również tych mieszkających w największych europejskich miastach, analizują w swojej książce „Modnie i wygodnie. Jak trampki weszły na salony” Grażyna Olbrych i Dagmara Radzikowska.
Publikacja rozpoczyna się ciekawą rozmową z psychologiem Jackiem Santorskim o modzie jako części kultury, oddziałującej na naszą psychikę. Następnie mamy niewielką dawkę historii i coś na kształt sondy, przeprowadzonej wśród znanych Polaków, związanych z modą – odpowiedzieli na pytanie czy założyliby sportowe buty na pokaz mody?
Nie zabrakło też prywatnych opowieści o tym jak kobiety adaptują sportowy styl i czy wszędzie jest on tak samo popularny. Autorki w skrócie opowiadają o powstaniu najpopularniejszych sportowych marek i serwują garść stylizacyjnych porad.
Niby wszystko gra, bo motywem przewodnim i wspólnym mianownikiem wszystkich rozdziałów jest styl sportowy, a jednak… coś mi zgrzytało w tej książce. Miałam wrażenie, że chcąc napisać o wszystkim, co łączy się z głównym tematem, autorki zaledwie prześlizgnęły się po większości zagadnień.
Nie jest to książka, którą można by potraktować jako kompendium wiedzy, to publikacja sygnalizująca istnienie pewnego zjawiska, godnego uwagi – napisana przystępnym językiem, bogato ilustrowana, ładnie zaprojektowana, z rewelacyjną okładką autorstwa Olki Osadzińskiej, może być ciekawą propozycją dla tych, którzy szukają lekkiej i przyjemnej lektury do weekendowej kawki.
Opis wydawcy:
Czy w trampkach można iść na wielką galę?
Czy T–shirt wypada nosić w każdym wieku?
Adidasy do eleganckiej spódnicy, dresowe spodnie do klasycznego trencza?
Dziś wszystko jest możliwe, a największym wyzwaniem mody XXI wieku jest połączenie tego, co komfortowe z tym, co ultra-kobiece. Miękkie, naturalne materiały, niekrępujące ruchów fasony to znaki rozpoznawcze sportowego szyku – stylu, który podbił serca kobiet na całym świecie.
Grażyna Olbrych i Dagmara Radzikowska odsłaniają świat,
w którym bycie trendy nie oznacza dostosowania się do wizji projektantów, lecz sięgnięcie po proste, sportowe rozwiązania.
Bądź częścią wielkiej modowej rewolucji!
Tytuł: Modnie i wygodnie. Jak trampki weszły na salony
Autor: Grażyna Olbrych, Dagmara Radzikowska
Wydawca: Wydawnictwo Pascal
Rok wydania: 2017
Ilość stron: 304
Oprawa: miękka
ISBN: 978-83-8103-244-5