Mocno inspirowana faktami opowieść o Magdzie Goebbels, żonie ministra propagandy w rządzie Adolfa Hitlera. Zasłynęła jako „Pierwsza Dama Trzeciej Rzeszy” i morderczyni sześciorga swoich dzieci.
Choć czytelnik zostaje niejako uprzedzony o tym, że autorka miesza fakty z fikcją (taką informację można znaleźć na okładce książki), opisywane wydarzenia i sposób myślenia poszczególnych bohaterów są tak prawdopodobne, że owa granica się zaciera.
Ziervogel przedstawia Magdę nie tyle przez pryzmat jej pozycji czy roli, jaką odgrywała będąc żoną Goebbelsa, ale przede wszystkim jako kobietę, córkę i matkę. Czytelnik poznaje tytułową bohaterkę poprzez jej myśli i czyny, ale też poprzez zapiski Helgi – najstarszej córki Goebbelsów i opowieść matki Magdy, która mówiła o niej „(…) taka niby dystyngowana, powściągliwa, ale w gruncie rzeczy nie lepsza od innych”. Trzy kobiety – trzy pokolenia, delikatnie mówiąc, niezdrowych relacji na linii matka-córka.
Mimo świadomości kim była, w co wierzyła (a raczej w kogo) i jakiej zbrodni dopuściła się Magda Goebbels, obraz stworzony przez Meike Ziervogel nie budzi we mnie odrazy, nienawiści czy oburzenia. Wręcz przeciwnie – jeśli już wzbudza jakiekolwiek emocje, to raczej współczucie. Jest to bowiem opowieść o trudnym dzieciństwie, naznaczonym koszmarem klasztornej szkoły i ignorancją własnej matki, to opowieść o kobiecie, która tak bardzo kochała swoje dzieci, że nie mogła znieść nawet myśli, iż mogłyby trafić w ręce wroga, być poniżane, żyć w hańbie i nędzy, to też opowieść o ułomnym ciele, zmagającym się z potwornym bólem i chorym umyśle, dla którego Adolf Hitler był jedyną prawdą, największą miłością i bóstwem.
To, co teraz napiszę, prawdopodobnie wzbudzi wiele kontrowersji, ktoś się może nawet poczuć urażony – nie jest moim zamiarem urażenie kogokolwiek, ale po przeczytaniu tej książki, przyszła mi do głowy jedna myśl – wojna zrównuje ludzi. Wszystkich, bez wyjątków, prędzej lub później, zmusza do czynów, jakich w normalnych okolicznościach nigdy by się nie dopuścili. Czym bowiem różni się w tej sytuacji Magda Goebbels, „ratująca” swoje dzieci przed nadciągającymi siłami wroga od lekarzy, pracujących w getcie, którzy podawali swoim podopiecznym, dzieciom, śmiertelne dawki morfiny, by nie wpadły w ręce Niemców?
Zostawiam Was z tymi moimi przemyśleniami. Książkę polecam. Niewielka rzecz, a daje do myślenia…
Wydawca o książce:
Wstrząsający rys psychologiczny w znakomitym przekładzie Anny Bańkowskiej.
„Gdy matka zabija swoje dzieci, gdzie jest początek zła? W fanatyzmie, prymitywizmie emocjonalnym, faszyzmie, w jej matce. Nigdy dość uważności. Przejmująca książka” – Katarzyna Miller.
W tej odważnej powieści biograficznej o Magdzie, żonie Josepha Goebbelsa, ministra propagandy w rządzie Adolfa Hitlera, Meike Ziervogel ukazuje splątane i pełne przemocy relacje matki i córki, które osiągają przerażającą puentę w ostatnich dniach nazistowskich Niemiec. Próbuje również zrozumieć, jak kobieta jest w stanie zamordować własne dzieci. Nie jest to próba wytłumaczenia tego czynu, bo jego bezwzględność nie znajduje usprawiedliwienia. Autorka nie odmawia jednak człowieczeństwa swojej bohaterce, pokazuje natomiast drogę, która doprowadziła ją do tego dramatu, jej zwichrowaną psychikę, okaleczone relacje z matką i dziećmi, fanatyzm w stosunku do Trzeciej Rzeszy i Hitlera, a w końcu skrajność sytuacji, z której nie potrafiła znaleźć innego wyjścia.
Nikt wcześniej nie opisał w ten sposób zbrodniarki, którą nazywano Medeą III Rzeszy. Poznajcie „matkę narodu niemieckiego”, matkę sześciorga dzieci, które własnoręcznie zabiła, kobietę, która choć chciała pozostać nietknięta, miała siedmioro dzieci. Poznajcie kobietę rozpuszczoną i zepsutą której matka nagle uznała, że szkoła jej niczego nie nauczy i ma pracować w fabryce. Poznajcie kobietę, której najstarsza córka napisze, że nie obchodzi ją, co mówi matka, bo matka nie zawsze ma rację. Wszystkie one to ta sama osoba: kobieta, która bardziej niż ktokolwiek uosabia nazistowską żonę, Magda Goebbels.
Autorka w posłowiu wyjaśnia, że w książce opisała własną wizję wydarzeń, starała się skupić przede wszystkim na głębi psychologicznej postaci. Stworzyła obraz trójpokoleniowej destrukcyjnej miłości pomiędzy matką i córką. Matka Magdy marząc o lepszym życiu dla dziewczyny, nie potrafiła jej dać ciepła i miłości. Z kolei najstarsza dwunastoletnia córka tytułowej bohaterki, Helga, opisuje w swoim pamiętniku, jak wygląda rzeczywistość z perspektywy bunkra, w którym przyszło jej spędzić ostatnie dni życia i przeczuwa nadchodzące niebezpieczeństwo, choć matka woli utrzymywać ją w fikcji, karmiąc historiami o potędze Führera.
Według Meike Ziervogel wiele było powodów, dla których zdecydowała się napisać książkę o Magdzie Goebbels. Także tych osobistych – gdy sama urodziła córkę przez prawie dwa lata próbowała zrozumieć, czym jest macierzyństwo. Zastanawiała się, co by się stało, gdyby nie odkryła w sobie miłości do dziecka i nie odnalazła się w roli matki. Szukając najbardziej dramatycznych odpowiedzi, trafiła na postać Magdy Goebbels. Pisanie tej książki pozwoliło Ziervogel spojrzeć na historię Niemiec krytycznie, ale jednocześnie z wyrozumiałością. Próbowała zmierzyć się z teorią na temat winy Niemców za zbrodnie wojenne. W powszechnej opinii jako winowajcy postrzegani są głównie mężczyźni, a według niej kobiety powinny ponieść odpowiedzialność w równym stopniu.
Autor: Meike Ziervogel
Tytuł: Magda
Przełożyła: Anna Bańkowska
Wydawca: Wydawnictwo Marginesy
Rok wydania: 2015
Ilość stron: 144
Oprawa: miękka
ISBN: 978-83-64700-64-4