Sezon jesienno-zimowy sprzyja ponoć czytelnictwu. Długie wieczory chętniej spędzamy z książką i kubkiem gorącej herbaty. Ja, na zbliżającą się szarość zaokienną, polecam „Szadź” Igora Brejdyganta – kawał dobrze skrojonego kryminału.
Nie, jeszcze nie widziałam serialu „Szadź” na podstawie powieści Igora Brejdyganta. Tak, zamierzam obejrzeć – zachęciła mnie do tego lektura książki oraz znakomici aktorzy: Aleksandra Popławska i Maciej Stuhr w rolach głównych.
Autor powieści, Igor Brejdygant, jest scenarzystą i… to widać. Całość jest z kolei zlepkiem scen, które nie przechodzą płynnie jedna w drugą, co – o dziwo – mi nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie – ten efekt „rwania” opowieści wydał mi się znanym, a mimo to ciekawym zabiegiem.
Powieść prowadzona jest trójtorowo – czytelnik ma okazję spojrzeć na świat oczami: mordercy Sławomira, ścigającej go komisarz Agnieszki Polkowskiej i przyszłej ofiary – Ewy. Od początku wiemy kto jaką rolę pełni w tej historii.
Mordercę poznajemy na równi z pozostałymi bohaterami, „podglądamy” jak wygląda jego dzień, jakie role zawodowe i społeczne pełni oraz poznajemy stopniowo mechanizm wyboru ofiary.
Najmniej spodobała mi się postać Ewy. Brejdygant stworzył nieco naiwny obraz dziewczyny z małej miejscowości – porządnej, inteligentnej, obowiązkowej, która nie chce rozczarować matki, jednocześnie pragnie dla siebie czegoś innego niż to, czego się od niej oczekuje.
Czytając, kibicowałam oczywiście komisarz Polkowskiej – nie tylko jako policjantce, ale też jako kobiecie i matce, próbującej zbudować relację z dorosłą córką.
Postać Sławomira – znakomicie skonstruowana. Bezwzględny, wyrachowany, seryjny zabójca, ukrywający się pod maską szanowanego obywatela i statecznego ojca rodziny. Co spowodowało, że stał się potworem? Tego dowiadujemy się niemal w finale powieści. Zapewniam – warto doczytać, ponieważ ta wiedza wpływa na to, jak postrzegamy tę postać.
Podsumowując – znakomity kryminał, niezwykle wciągający, bardzo dobrze napisany. Moja propozycja na jesienno-zimowe wieczory. Polecam bardzo.
Opis wydawcy:
Las. Młoda dziewczyna. Wygląda, jakby spała. Ale nie śpi. Wie, że zaraz umrze. I czuje, co robi z nią jej morderca, tyle że nie jest w stanie nawet mrugnąć.
Kiedy nad ranem zostają znalezione zwłoki, na miejscu zjawia się komisarz Agnieszka Polkowska. Nikt nie chce z nią pracować – zbyt wiele wymaga, słynie z ostrego języka i jest bardziej inteligentna od kolegów. Jej zaangażowanie w każdą ze spraw nie bierze się znikąd: ma kilka tajemnic i wolałaby się nimi nie dzielić. Ostatnie, czego jej trzeba, to błyskotliwy psychopata – człowiek, który odczuwa emocje tylko wtedy, gdy poluje. Gdy wybiera dziewczyny, osacza je i zabija: powoli, delektując się ich cierpieniem. Jest precyzyjny i metodyczny, przekonany, że nikt mu nie dorówna. Nie popełnia błędów. Do czasu.
Kiedy na jego drodze staje komisarz Polkowska, będzie musiał zmierzyć się równym mu przeciwnikiem, kimś, kto potrafi rozgryźć tok jego rozumowania i podążyć za makabrycznymi wskazówkami.
Czy Polkowskiej uda się ocalić kolejną dziewczynę, mimo seksizmu i niekompetencji jej szefów? Czy tajemnica z przeszłości, która dopada ją w chwili, gdy jej życie zaczyna się układać, pokrzyżuje śledztwo? Czy zdoła uratować życie kogoś, kto jest jej najbliższy?
Tytuł: Szadź
Autor: Igor Brejdygant
Wydawca: Wydawnictwo Marginesy
Rok wydania: 2017
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Ilość stron: 414
ISBN: 978-83-65780-64-5