Pamiętacie „Lekcje Madame Chic”? Nie tak dawno pisałam o tej książce, Spodobała mi się na tyle, że sięgnęłam po jej kontynuację, ale tym razem lektura nie sprawiła mi takiej przyjemności. Dlaczego?
Ano przede wszystkim dlatego, że książka „Lekcje Madame Chic”, choć oczywiście miała w sobie sporo z poradnika, w dużej mierze była poświęcona filozofii życia. Autorka niejako uczyła czytelniczki jak cieszyć się każdą chwilą i czerpać z życia pełnymi garściami, przy czym robiła to z niezwykłym wdziękiem. „W domu Madame Chic” zdecydowanie więcej jest wszelkiego rodzaju porad i przepisów, poczynając od tego, jakich świec zapachowych użyć o jakiej porze dnia, przez propozycje muzyczne na poranek, popołudnie i wieczór, aż po instrukcję jak ułożyć bukiet ze świeżych kwiatów. Chwilami trochę to przypomina „Perfekcyjną panią domu” w wersji książkowej (swoją drogą Jennifer L. Scott sama przyznaje, że czerpie pomysły z bodajże brytyjskiej wersji tego programu).
Kolejna kwestia to dzieci, a właściwie funkcjonowanie, gdy ma się dzieci. Autorka opisuje swoją sytuację życiową – jest mamą dwóch dziewczynek – nic więc dziwnego, że temat dzieci jest wszechobecny w poradniku jej autorstwa. Z pewnością młode mamy (nie mam na myśli wieku, ale staż) znajdą tu coś dla siebie. Jest sporo porad w rodzaju „jak zmobilizować dziecko do sprzątania” (była „Perfekcyjna pani domu”, są i elementy „Superniani”). Rzecz w tym, że dla czytelniczek nie mających dzieci, te opisy będą raczej mało interesujące, chyba, że owa czytelniczka studiuje pedagogikę przedszkolną.
W „Lekcjach…” podobała mi się „lekkość” tej książki (nie mówię o wadze), przekazywanie porad, a właściwie sugestii w formie fascynującej opowieści o życiu amerykańskiej dziewczyny w Paryżu. W „W domu…” z klimatu Paryża nie ma właściwie nic prócz Madame Chic w tytule.
Prawdę powiedziawszy czuję się rozczarowana tą książką. Mam wrażenie, że powstała jak gdyby na fali powodzenia pierwszej części. Całość sztampowa, czerpiąca ze średniej jakości telewizyjnych programów o charakterze poradnikowym. I choć zdarzają się autorce perełki w postaci życiowych mądrości, zabrakło oryginalności, zabrakło historii, która pomogłaby podać całą tę wiedzę o prozaicznych życiowych czynnościach w strawnej formie. Tymczasem zamiast francuskiej czekoladki, powstał produkt czekoladopodobny.
Szkoda, że z życia w Santa Monica, Jennifer L. Scott nie umiała stworzyć tak fascynującej opowieści, jak ze swojej podróży do Francji.
Wydawca o książce:
Nowy stylowy poradnik autorki bestsellerowych Lekcji madame Chic.
Kiedy przyjechała do Paryża, Jennifer była zwykłą dziewczyną z Kalifornii, nie mającą pojęcia, czym jest styl i elegancja. Tego wszystkiego oraz sztuki życia à la française nauczyła ją dopiero madame Chic.
Minęły lata, Jennifer wróciła do USA, wyszła za mąż i założyła rodzinę. Wychowując dwie córeczki i prowadząc dom, wpadła w monotonię prania, prasowania, zmywania i sprzątania. Wtedy zaczęła przypominać sobie paryskie mieszkanie swojej mentorki, w którym stół na śniadanie pięknie nakrywano już poprzedniego wieczoru, a muzyka tworzyła subtelne tło rodzinnych spotkań i rytuałów. Takiego życia zapragnęła Jennifer i w ślad za tym postanowiła wypełniać swoje codzienne obowiązki jak madame Chic – uważnie i cierpliwie. Okazało się, że codzienna rutyna może stać się źródłem przyjemności.
Ten napisany z ujmującym wdziękiem oraz poczuciem humoru poradnik pełen jest pomysłów, przepisów i wskazówek, które pomogą Wam zmienić irytujący dzień w miłe przeżycie.
Autor: Jennifer L. Scott
Tytuł: „W domu Madame Chic”
Tytuł oryginału: At Home with Madame Chic. Becoming a Connoisseur of Daily Life
Wydawca: Wydawnictwo Literackie
Oprawa: miękka
Liczba stron: 250
ISBN: 978-83-08-05511-3