Nie jestem specjalistką od dzieci, ale wiem jedno – są takie książki, które każdy powinien przeczytać, niezależnie od wieku. Kiedy trafiłam na „Wojtka” Wojciecha Mikołuszki, pomyślałam że to jedna z nich – uniwersalna opowieść o sile wiary i miłości, a jednocześnie wspaniała lekcja cierpliwości, wytrwałości i szacunku do otaczającej nas przyrody.
W jednej z podlaskich wsi, bocian o imieniu Wojtek przygotowuje się do odlotu. Mieszka w starym, rozpadającym się gnieździe, na szczycie złamanej topoli. O swoich sąsiadach – ludziach – nie ma najlepszego zdania, nie spodziewa się po nich niczego dobrego. W tym przekonaniu utwierdza go przykre zdarzenie poprzedzające wylot do Afryki, gdy zaplątany w sznurek bocian próbując wzbić się w powietrze traci równowagę i uderza głową o pień topoli, a ocknąwszy się widzi tuż obok chłopca z nożem.
Tym chłopcem jest siedmioletni Jacek, który mieszka na tym samym podwórzu, co Wojtek. Chłopiec nie jest w najlepszej formie – jego chory tata właśnie wyjechał, odleciał też bocian, którego próbował uwolnić przecinając sznurek, który owinął się wokół nogi ptaka.
Usłyszawszy od mamy legendę o bocianie, który odlatuje do Wyraju, by przynieść stamtąd rajski chleb, mogący pomóc w wyleczeniu taty, zawzięty siedmiolatek postanawia zrobić wszystko, by Wojtek powrócił do gniazda na topoli. Wierzy, że wraz z powrotem bociana, wróci też jego tata.
Podczas, gdy Jacek za wszelką cenę próbuje powstrzymać mamę przed usunięciem starego gniazda, które w każdej chwili może runąć na ziemię, Wojtek przeżywa kolejne przygody, podczas podróży do Afryki. Niestety, większość problemów, jakie napotyka na swojej drodze, to skutki działalności człowieka – zanieczyszczenia środowiska czy polowania na bociany.
Wojciech Mikołuszko uczy młodych Czytelników proekologicznych zachowań, opowiada też o życiu i zwyczajach bocianów. Historia Wojtka i Jacka doskonale pokazuje współzależność świata przyrody i świata ludzi oraz konsekwencje naszych codziennych wyborów. To także opowieść o olbrzymiej sile miłości i o wielkiej próbie, jaką może być dla rodziny choroba jednego z jej członków.
Książka jest bogato ilustrowana, a autorką tych niezwykłych obrazów jest Małgorzata Dmitruk, artystka zajmująca się grafiką, malarstwem, tkaniną i ilustracją właśnie. To, co zrobiła przy okazji pracy nad książką Wojciecha Mikołuszki, to coś niezwykłego – tekstowi „towarzyszą” zdjęcia tkaniny, na której Małgorzata Dmitruk wyszyła poszczególne sceny z książki. Tak się składa, że miałam okazję część tych prac zobaczyć na żywo i muszę przyznać, że robią wrażenie.
Podsumowując – „Wojtka” polecam nie tylko dzieciom, ale też dorosłym, którzy mają ochotę poczytać swoim pociechom. To piękna, ciepła i mądra opowieść, uwrażliwiająca na naturę i drugiego człowieka.
Opis Wydawcy:
Pewien bocian z podlaskiej wsi, zwany Wojtkiem, szykuje się do odlotu do ciepłych krajów. Dokładnie 12143 kilometrów będzie liczyć jego wędrówka do Afryki i z powrotem. Podczas lotu napotka liczne i niebezpieczne przygody, którym spróbuje stawić czoła, aby znów trafić do swojego gniazda.
W tym samym czasie, kiedy Wojtek szykuje się do odlotu w pobliskim domu dzieje się coś dziwnego. Tata mieszkającego tu siedmioletniego Jacka nagle wyjeżdża. Chłopiec ma nadzieję, że wróci wiosną, razem z bocianem. Jego mama opowiedziała mu starą słowiańską historię o bocianach, Wyraju i rajskim chlebie z specjalnego drzewa, a przecież w każdej historii jest coś z prawdy…
Dlatego też Jacek pod nieobecność Wojtka za wszelką cenę pilnuje gniazda. Bo przecież bez gniazda nie będzie ani bociana, ani taty.
„Wojtek” to nie tylko urzekająca historia bociana i chłopca, ale też opowieść o miłości, wytrwałości w dążeniu do celu i akceptowaniu ludzkich słabości. Na szczególną uwagę zasługują niezwykłe, wyszywane ilustracje Małgorzaty Dmitruk. Bocian Wojtek nadlatuje!
Tytuł: „Wojtek”
Autor: Wojciech Mikołuszko
Ilustracje: Małgorzata Dmitruk
Wydawca: Wydawnictwo Agora
Rok wydania: 2019
Oprawa: twarda
Ilość stron: 206
ISBN: 978-83-268-2947-5