Życie ma to do siebie, że lubi swobodę – nie można go zamknąć w ścianach naszych pragnień. Życie zaskakuje, najczęściej w najmniej spodziewanym momencie. Związki się kończą, ludzie odchodzą, przyjaźnie nie wytrzymują próby czasu… Po takich emocjonalnych perturbacjach zostają w nas często rany, czujemy żal, złość lub po prostu pustkę. A może by tak, zamiast skupiać się na negatywnych emocjach, docenić wszystkie te dobre chwile, które dane nam było przeżyć?
Często wydaje nam się, że to, co pojawia się w naszym życiu pod postacią drugiego człowieka, jest nam dane na zawsze. Siedmiolatce trudno jest sobie wyobrazić, że jej najbliższej przyjaciółki mogłoby przy niej nie być w dniu osiemnastych urodzin lub w dniu ślubu, siedemnastolatce, która zakochuje się po raz pierwszy, wydaje się, że ta miłość będzie trwała wiecznie… Tak, wiem – są przypadki, gdy pierwsze miłości rzeczywiście są tymi jedynymi i na zawsze, a przyjaźnie z czasów podstawówki trwają aż po grób, ale spójrzmy prawdzie w oczy – to raczej wyjątki. W większości ludzie, których spotykamy na naszej drodze, towarzyszą nam w niej przez jakiś czas, po czym ruszają w swoją stronę. Możemy z tego powodu rozpaczać lub się wściekać, ale po co? To i tak niczego nie zmieni. Złe emocje mogą jedynie zatruć nam życie.
Po takiej „stracie” pojawiają się różne myśli, odczuwamy rozczarowanie, strach, rozgoryczenie. Zastanawiamy się jak mogliśmy komuś zaufać, po co tak bardzo zabiegaliśmy o utrzymanie jakiejś relacji, plujemy sobie w brodę, że tyle czasu, uczuć i energii zainwestowaliśmy w zbudowanie trwałego związku… Takie myślenie jest błędem. Każda sytuacja, w jakiej się znaleźliśmy i każdy spotkany człowiek to lekcja. Od nas zależy czy czegoś się nauczymy, czy też pozwolimy by był to zmarnowany czas.
Twoja najlepsza przyjaciółka, po tym jak założyła rodzinę, przestała mieć dla ciebie czas albo wyjechała za granicę i kontakt się urwał? Niektórzy nigdy nie mieli przyjaciół, całe życie marzyli choćby o jednej szczerej rozmowie, jakich Ty odbyłaś/odbyłeś setki. Twój wieloletni związek legł w gruzach, choć wydawało ci się, że to miłość Twojego życia, która będzie trwała wiecznie? Są tacy, którym nie dane było poznać czym jest prawdziwa miłość, którzy nigdy nie kochali i nie byli kochani, choć każdego wieczoru marzą o bliskości drugiego człowieka, jego cieple, o choćby najmniejszym czułym geście. Odeszli Twoi dziadkowie lub rodzice? Są tacy, którzy nigdy nie poznali jednych ani drugich, którzy nie wiedzą co znaczy dom, jak to jest siadać wspólnie do niedzielnego obiadu, odrabiać lekcje z mamą, pójść na mecz z tatą, zbierać grzyby z dziadkiem lub pomagać babci smażyć placki ziemniaczane.
Takich przykładów jest wiele, nie ma sensu ich mnożyć – każdy z nas odnajdzie ich co najmniej kilka w swoim życiu. Doceńmy czas, jaki mogliśmy przeżyć idąc z drugim człowiekiem ramię w ramię, wspominajmy dobre chwile, pielęgnujmy pamięć o tych, którzy odeszli, czerpmy z ich wiedzy i doświadczenia życiowego, wyciągajmy wnioski z każdej kolejnej lekcji, jaką zaserwuje nam los i uświadommy sobie w końcu jakimi jesteśmy szczęściarzami.
Fot. JD