Książki dzielą się na: te, które mają to coś, co porywa czytelnika, te, które tej iskry nie mają i te z serii „Assassin’s Creed” – poza jakąkolwiek klasyfikacją. Na okładce „Chomika na widelcu” czytamy: „ma szansę stać się jedną z najlepszych powieści kryminalnych ostatnich lat”, podpisano – Wojciech Piotr Kwiatek. Hmm… albo Wojciech Piotr Kwiatek ma na myśli inne lata aniżeli ja, albo mocno przesadził. Na początek jednak słów kilka o intrydze…
Pretendenta do roli głównego bohatera tej powieści, policyjnego psychologa Igora Czackiego poznajemy, gdy zostaje on zaangażowany w rozwiązanie zagadki śmierci młodej dziewczyny – Emilii Natolskiej. Wszystko wskazuje na to, że Emilia umarła śmiercią naturalną, jednak niebawem, potrącony przez samochód, ginie Jerzy – chłopak, który spędził z Emilią ostatni wieczór jej życia. Sprawę prowadzą komisarz Malesz zwany „Majorem”, Czacki zwany „Psychologiem” oraz młodszy aspirant Sabina Kańska zwana Sabcią Kąśliwą. Choć nie jestem pewna czy „prowadzą sprawę” jest tutaj odpowiednim określeniem, ale też nie sprawa jest w „Chomiku…” najważniejsza. W „Chomiku…” najważniejsi są bohaterowie: Agnieszka – wyrodna matka często sięgająca do kieliszka, która dopiero po śmierci córki zaczyna się nią interesować, Major – stateczny choć miejscami impulsywny reprezentant społeczeństwa, odnajdujący spokój u boku ukochanej Jadwigi, Czacki – żyjący przeszłością, wspominający miłość życia, zakochany po uszy w swojej córce, pieszczotliwie zwanej Ilaszkiem.
Narracja jest tu narzędziem służącym do pokazania świata oczyma Psychologa, Majora oraz Agnieszki – matki Emilii Natolskiej. Akcję wstrzymują długie rozmowy, jak choćby spotkania Majora i Psychologa przy butelce calvadosu. Jednocześnie są to momenty dostarczające informacji o prywatnym życiu poszczególnych bohaterów i wzajemnej ich relacji. Chociaż motywem przewodnim jest śledztwo w sprawie śmierci Emilii i Jurka, to podczas lektury czytelnik zaczyna zdawać sobie sprawę, że zostało ono zepchnięte na dalszy plan, że dzieje się jakby przy okazji i niespecjalnie dokładnie jest przedstawiane, a i w owym czytelniku gaśnie naturalna chęć rozwikłania zagadki. Z drugiej strony kiedy zaczyna się dziać w życiu prywatnym, zaczyna się również dziać w śledztwie.
Ponoć atutem tej książki jest duże prawdopodobieństwo opisywanych zdarzeń. Faktycznie, okoliczności w jakich rozgrywa się akcja powieści wyglądają dość swojsko, ale są fragmenty, które wzbudzają moją wątpliwość np. rozmowa Czackiego z matką Emilii. Nie znam się na procedurach, ale nie słyszałam o policyjnym psychologu, który z własnej woli odwiedza matkę, która straciła dziecko, rozmawia z nią 5 godzin, a przy okazji zdradza szczegóły ze swojego prywatnego życia. Zwłaszcza to ostatnie wydaje mi się co najmniej dziwne, a z całą pewnością nieprofesjonalne.
„Chomik na widelcu” określony został mianem kryminału, ale jest to określenie na wyrost, określenie nieprecyzyjne, bo dla mnie jest to raczej powieść z historią kryminalną w tle. Niestety, współcześnie istnieje silna potrzeba szufladkowania, ułatwiająca pracę działom reklamy poszczególnych wydawnictw, bibliotekarzom i księgarzom. Obawiam się jednak, że fani kryminałów, poczują się rozczarowani „Chomikiem…”. Rozwiązania zagadki możemy się jedynie domyślać, nic nie zostaje powiedziane wprost – tyle, że zdaje się to nie mieć znaczenia. „Chomik…” jest opowieścią o ludziach, a morderstwa? No cóż, akurat tak wyszło, że się zdarzyły.
Nie porwała mnie ta książka, jest poprawna. Miejscami interesująca, bo nieco inna, ale chyba wraz z wiekiem rosną moje wymagania wobec czytanych tekstów – poprawność już mi nie wystarcza.
Wydawca o książce:
Igor Czacki ? były psycholog policyjny nie myśli wracać do zawodu.
Wszystko zmienia jeden sen i jeden telefon.
Okoliczności zgonu młodej dziewczyny, Emilii Natolskiej, nie wskazują na konieczność przeprowadzenia sensacyjnego śledztwa. Alkohol, narkotyki, śmierć – wydawałoby się, że nic nadzwyczajnego w tętniącej życiem Warszawie. Policja nie widzi znamion morderstwa, a prokuratura gotowa jest umorzyć postępowanie. Czacki przeczuwa jednak, że sprawa ma drugie dno – instynkt podpowiada mu, że śmierć Natolskiej to jedynie część większej intrygi. Zwiera więc szyki z przyjacielem sprzed lat – komisarzem „Majorem” Maleszem – i razem wpadają na trop przestępczej organizacji, dla której ludzkie życie nie ma żadnej wartości.
Tytuł: Chomik na widelcu
Autor: Claudia Torres, Jacek Krawczyk
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Rok wydania: 2009
Ilość stron: 232
Oprawa: miękka
ISBN: 978-83-7506-325-7