Polskie wydanie tej książki zostało opatrzone podtytułem „Jak stać się elegancką kobietą z klasą”. Rzecz w tym, że całe życie wydawało mi się, iż słowo „klasa” (w użytym przez Karbo znaczeniu) niewiele ma wspólnego z modą. Klasa to raczej zachowanie, sposób bycia i życia, albo się ją ma, albo nie. Nie sądzę, by było to coś, czego można się nauczyć, a skoro tak, to o czym u licha jest ta książka?
Najprościej rzecz ujmując, to książka o wszystkim po trosze i o niczym konkretnie. Znajdziemy tu elementy biografii Coco Chanel, przeplatane opowieścią o współczesnej Amerykance, ogarniętej obsesyjną chęcią posiadania żakietu Chanel. Wyraźnie widać, że miała to być lektura lekka, łatwa i przyjemna, pisana tonem żartobliwym. Cóż… lekka – jest, łatwa – też, przyjemna – średnio, żartobliwa – wcale, choć całkiem możliwe, że jestem pozbawiona poczucia humoru.
Wspomniany na początku podtytuł „Księgi stylu…” sugeruje wyraźnie formę poradnikową, tymczasem porad jest jak na lekarstwo i są to raczej ogólne sformułowania w rodzaju: „Bądź dyskretna”, „Zostań lokalną patriotką”, „Nie pragnij wiele”. To hasła odzwierciedlające postawę życiową Chanel. Problem w tym, że im więcej czytałam o słynnej Coco, tym mniej ją lubiłam, a już na pewno nie chciałam się do niej upodabniać. Kobieta uważana za legendę, ceniąca sobie wygodę i prostotę, własnym przykładem obalająca stereotypy dotyczące płci pięknej, powstałe na przestrzeni wieków w patriarchalnych społecznościach, wydała mi się po prostu… wredną jędzą.
Trudne dzieciństwo sprawiło, że kłamała namiętnie odnośnie swojej przeszłości, tworząc wokół własnej osoby aurę tajemniczości i kryjąc się za maską pozorów. W kontaktach z drugim człowiekiem trudna i stanowcza, a zarazem hojna i troskliwa – była pełna sprzeczności. Świat i ludzi traktowała raczej z dystansem, może nieco „z góry”.
Nie sposób tej książki traktować serio. Nie pozwala na to, wspomniany już żartobliwy ton. Fakty przeplatane są domysłami. Sensownych porad tu raczej nie uświadczymy, a ostatnią rzeczą, jakiej dowiedzieć się można, czytając ten tekst, to „jak stać się elegancką kobietą z klasą”. Narratorka jest raczej zaprzeczeniem klasy i elegancji, a jej amerykańska niefrasobliwość i sposób bycia wydały mi się żenujące w zestawieniu z opisami postaci Chanel.
Podsumowując – książka rozczarowująca, z lektury której zupełnie nic nie wynika. Ot, taki „zabijacz czasu”.
Wydawca o książce:
Współczesne spojrzenie na legendarną ikonę mody i praktyczny poradnik dla kobiet wszystkich pokoleń.
Każda dziewczyna powinna mieć dwie cechy: klasę i urok.
Coco Chanel urodziła się w 1883 roku w biednej rodzinie na południu Francji. Osierocona jako kilkuletnie dziecko przez matkę i porzucona przez ojca, trafiła pod opiekę zakonnic, które nauczyły ją szyć. Na początku XX wieku pracując jako szansonistka w paryskich kawiarniach, w wolnych chwilach dla zabawy zaczęła szyć kapelusze. To był początek jej wielkiej kariery. Zagłębiając się w meandry zawikłanej biografii słynnej projektantki, Karen Karbo napisała inspirującą książkę o sprawach ponadczasowych – stylu, pasji, pieniądzach, sukcesie, kobiecości i życiu na własnych warunkach.
Od niemal stu lat Coco Chanel jest synonimem każdego elementu garderoby, który uważamy za stylowy… Otwórz tylko szafę, a znajdziesz w niej coś, co powstało dzięki Chanel. Jeśli masz kolekcję żakietów, które zestawione z jeansami wyglądają tak dobrze, jak gdybyś wystroiła się na imprezę, a nie ledwie skończyła prace w ogrodzie – to zasługa Chanel. Wszystkie czarne sukienki to następczynie krótkiego, jedwabnego modelu Chanel z 1926 roku. Sięgająca kolan spódnica ołówkowa lub o linii A? Chanel. Cokolwiek z dżerseju? Znowu Chanel.
Tytuł: Księga stylu Coco Chanel
Autor: Karen Karbo
Wydawca: Wydawnictwo Literackie
Rok wydania: 2014
Tytuł oryginału: The Gospel According to Coco Chanel
Ilość stron: 265
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 978-83-08-05380-5