Lato sprzyja ponoć czytelnictwu. To znaczy, że latem mamy więcej czasu na czytanie książek. Ile w tym prawdy – trudno orzec, znam bowiem zwolenników teorii, że czytelnictwu sprzyjają bardziej długie jesienno-zimowe wieczory. Faktem natomiast jest, że są książki, które czyta się doskonale o każdej porze roku. Oto jedna z nich – „O życiu ze śmiertelnie poważnym humorem” Krzysztofa Szubzdy.
Jeśli jeszcze nie słyszeliście o Krzysztofie Szubździe, proponuję natychmiast zapytać o tę postać wujka Google. Dowiecie się, że to „polski aktor kabaretowy, satyryk, konferansjer, prawnik, pisarz, dziennikarz”, ale co lepsze – nie ma w tym słowa kłamstwa. Krzysztof Szubzda to człowiek wielu talentów, do których właśnie postanowił dorzucić zawód literat. Zrobił to bardzo sprytnie, wydając zbiór zabawnych felietonów, stanowiących komentarz do zaobserwowanych przez autora zjawisk.
Jeśli jesteście ciekawi: czy rozwód może być najpiękniejszym dniem w życiu, jak odnieść sukces i czy w ogóle go odnosić, jak nie dać się obsłużyć obsłudze klienta, jak zarobić na dom i kilka samochodów pracując na śmieciówkach parę dni w miesiącu i do kogo trafia jeden procent, powinniście sięgnąć po tę książkę. Przy okazji, dostaniecie gratis trening mięśni brzucha, bo ataki śmiechu macie gwarantowane.
Choć trudno uwierzyć, że wszystkie, opisywane przez Szubzdę wydarzenia miały miejsce w rzeczywistości, on sam twierdzi, że nie zmyślał, a jedynie nieco przerysowywał w niektórych momentach. Skłonna jestem w to uwierzyć, historia z karetką i znaną białostocką dziennikarką brzmi bowiem podejrzanie znajomo…
Krzysztof Szubzda opowiada o absurdach codziennego życia, o sprawach błahych i poważnych, ale zawsze robi to z przymrużeniem oka. Lektura niezwykle przyjemna, dostarczająca rozrywki, pomagająca się odprężyć po ciężkim dniu. Czytaliśmy razem z A. i zaśmiewaliśmy się do łez. Polecamy jako antydepresant na zbliżającą się jesień, rozgrzewacz na mroźną zimę, wspomagacz siłowni na wiosnę (trzeba jakoś wyglądać w sezonie bikini) i niezbędnik urlopowy na lato.
Opis Wydawcy:
Wiele spraw nas dziwi, bulwersuje lub fascynuje, ale nie mamy czasu o nich pomyśleć. Krzysztof Szubzda poprzez ironię, anegdotę, opowiada o tym jak popatrzeć na siebie i na to co nas otacza w sposób inny od tego, którego używamy na co dzień. Jak wiele szczegółów wtedy wyraźniej widać. Nie musi silić się na „mądre i uczone słowa”, które prowadzą często na manowce. Mówi prosto i dosadnie. Jest praktykiem życia jakich mało. Mówi o nim tak cudownie, jasno i przewrotnie, że trudno nie zobaczyć tego co umyka nam w codziennym życiu. Mądrego trudno zauważyć bo się nie wymądrza. Jest jak mędrzec, który potrafi cieszyć się tym co go otacza, oddziela plewy od ziarna i opowiada nam niczym Horacy o absurdach, które nas otaczają. Smakowita to opowieść, przewrotna i ciekawa.
Krzysztof Andrzejewski
Czytałem wiele takich rekomendacji. I wiem, że najlepsze są te pisane według wzoru: dwa zdania, plus imię i nazwisko jakiejś ważnej osoby. Na przykład: „Olafa Scholza znam i cenię. A jego książkę polecam. Angela Merkel”. Nie tak łatwo ograniczyć się do dwóch zdań, kiedy się kogoś naprawdę zna i ceni. Chciałbym na przykład opowiedzieć o tym, że kiedy Krzysztof Szubzda był gościem moich audycji, rozmowę zawsze zaczynałem od pytania: „Co słychać w Białymstoku?”. I zawsze wiedział. Choćby ten fakt powinien zachęcić Państwa do przeczytania tej książki. Czy znacie wielu ludzi, którzy zawsze wiedzą co słychać w Białymstoku? A przypuszczam, że Krzysiek (nie ukrywajmy – znamy się, a nawet kolegujemy) wie też co słychać poza Białymstokiem. W tej książce zdradził tylko trochę z tego co wie, ale tak smakowicie, że warto to przeczytać. Krzysztofa Szubzdę znam i cenię.
Artur Andrus
Tytuł: O życiu ze śmiertelnie poważnym humorem
Autor: Krzysztof Szubzda
Wydawca: Fundacja Sąsiedzi
Ilość stron: 190
Oprawa: miękka
ISBN: 978-83-64505-69-0