Ideą minimalizmu zainteresowałam się kilka lat temu. Stawiana w opozycji do wszechobecnego konsumpcjonizmu, wydawała mi się niezwykle pociągająca, choć dość abstrakcyjna. Bo jak nie kupić tej koszulki, skoro kosztuje jedynie 20 zł podczas wyprzedaży, a ekspedientki w drogerii przekonują, że do codziennej pielęgnacji włosów potrzebuję nie tylko szamponu, ale też odżywki, maski, jedwabiu, żelu i lakieru? Dość długo zajęło mi przestawienie się z myślenia „mieć więcej” na „mieć tyle, ile w rzeczywistości potrzebuję”. Może byłoby mi łatwiej, gdybym już wtedy miała na półce takie książki jak „Chcieć mniej” Katarzyny Kędzierskiej.
Jeśli ktoś nie wie kim jest Katarzyna Kędzierska, to informuję, że to autorka jednego z najpopularniejszych polskich blogów o minimalizmie (Simplicite). Regularnie czytam jej posty i śledzę blogową działalność, dlatego kiedy usłyszałam o tym, że na rynku ma się pojawić książka „Chcieć mniej. Minimalizm w praktyce”, natychmiast wpisałam tę pozycję na listę zakupów.
Znany i lubiany jest, stworzony przez Kasię projekt pod nazwą Szafa Minimalistki, jeśli jednak sięgając po tę książkę, spodziewacie się modowego poradnika, to przeżyjecie rozczarowanie lub… wręcz przeciwnie. Moda to jeden z aspektów, o których pisze autorka, ale tak naprawdę to poradnik jak wprowadzić minimalizm do swojego życia i co to właściwie oznacza.
Znajdziecie tu rozdziały, poświęcone m. in. porządkowaniu emocji, pieniądzom czy poczuciu wolności i panowaniu nad własnym czasem. Co istotne, autorka podkreśla, że dla niej minimalizm to nawet nie jest sposób na życie, a po prostu narzędzie, dzięki któremu żyje na własnych zasadach. Nie znajdziecie tu jakiejś nachalnej agitacji, nikt Wam nie próbuje opowiadać jak cudownie mu się żyje z dwiema bluzkami w szafie i niemal pustą lodówką. Autorka, bazując na własnych doświadczeniach, opowiada o tym, jak zmniejszenie ilości przedmiotów wokół, wpłynęło na poprawę komfortu jej życia.
Jeśli przyjrzeć się temu bliżej – coś w tym jest. Czy naprawdę potrzebujemy pięciu płaszczy na zimę? Przecież wszystkich ich jednocześnie nie nałożymy. Czy faktycznie korzystamy ze wszystkich kuchennych gadżetów, czy może zagracają nam przestrzeń? I czy naprawdę potrzebujemy sześciu produktów do pielęgnacji włosów? No właśnie…
Warto też zastanowić się co sprawia, że tyle kupujemy, czy nie próbujemy czasem przy pomocy przedmiotów uzupełnić niedostatków w innych dziedzinach życia. Czy nowa szminka nie sprawia, że przez chwilę czujemy się lepiej, bardziej kobieco, gdy tak naprawdę walczymy z kompleksami? Czy nowy elektroniczny gadżet nie ma pomóc nam w zabiciu czasu, choć w rzeczywistości tęsknimy za wyjściem z przyjaciółmi? A wypasiony zegarek na ręku, czy nie ma zapewnić nam szacunku i akceptacji środowiska? Jeśli uświadomimy sobie powody, dla których otaczamy się rzeczami, łatwiej nam będzie znaleźć prawdziwe rozwiązanie problemu.
Pamiętajmy, że minimalizm jest po to, by ułatwić życie. Każdy z nas sam wyznacza sobie granicę komfortu – jednemu wystarczą dwie koszule, drugiemu potrzebnych jest minimum siedem, by spokojnie przeżyć roboczy tydzień. Spróbujcie jednak przeprowadzić mały eksperyment – dajcie sobie miesiąc na sprawdzenie, ilu przedmiotów rzeczywiście potrzebujecie, by spokojnie pracować i odpoczywać. Jestem przekonana, że zadziwi Was ich niewielka ilość. W codziennej gonitwie nie zwracamy na to uwagi, ale często sięgamy po ulubione ubrania, kosmetyki, sprawdzone środki czystości… Regularnie korzystamy z niewielkiej ilości zasobów, które posiadamy. Po co nam więc cała reszta? By móc powiedzieć, że coś mamy? Przemyślcie tę kwestię, tym bardziej, że przestrzeń, w której przebywamy ma wpływ na nasze samopoczucie. Czy naprawdę chcecie spędzić życie w zagraconym mieszkaniu? Wybór należy do Was.
Wydawca o książce:
MNIEJ przedmiotów to WIĘCEJ wolności.
MNIEJ rzeczy to WIĘCEJ spokoju i radości z tego, co już masz.
MNIEJ toksycznych relacji to WIĘCEJ czasu dla siebie i najbliższych.
Czy wiesz, że na bluzkę z wyprzedaży albo kolejny błyszczyk pracujesz nawet kilka godzin? Gromadzenie rzeczy, kupowanie „w nagrodę za ciężki dzień” wcale nie uszczęśliwia i nie czyni nas lepszymi. I na dodatek odbiera przyjemność wyboru tego, co naprawdę istotne.
Korzystaj z życia świadomie. Poznaj zaskakująco prosty i konkretny plan pozbycia się przytłaczającego nadmiaru. Zacznij od drobnych zmian. Od małych bastionów chaosu: szafki z przyprawami, szuflady z biżuterią…
Spróbuj spędzić 21 dni bez czegoś, co wydawało się niezbędne – to wystarczy, by wyrobić w sobie nawyk.
Segreguj, wystawiaj, porządkuj!
Podejmij wyzwanie minimalizmu!
Katarzyna Kędzierska to autorka największego w Polsce bloga o minimalizmie Simplicite.pl i projektu Szafa Minimalistki, prawniczka, praktyk biznesu. Jej przemyślany, przyjazny przewodnik po sztuce prostego życia jest wynikiem własnych doświadczeń i poszukiwań.
Autor: Katarzyna Kędzierska
Tytuł: „Chcieć mniej. Minimalizm w praktyce”
Wydawca: Wydawnictwo Znak
Rok wydania: 2016
Oprawa: twarda
Ilość stron: 240
ISBN: 978-83-240-3652-3