Po książkę „Medium” Joanny Dobkowskiej sięgnęłam wyłącznie ze względów zawodowych. No bo co dobrego może wyniknąć z połączenia literatury kobiecej z opowieścią o duchach? Niby nic, a jednak…
„Medium” to książka o kobietach dla kobiet. Główna bohaterka Ilzyda, skromna nauczycielka, dostaje telegram z informacją o śmierci matki. Wyrusza więc do niewielkiej, nadmorskiej miejscowości, gdzie jej rodzicielka – Anna, spędziła ostatnie chwile życia. Ilza nie była związana z matką, pragnie jedynie jak najszybciej załatwić wszelkie formalności i wrócić do swojego monotonnego życia. Wszystko się komplikuje za sprawą… duchów. Kobieta zostaje w Hole Am Meer, odkrywając w sobie niezwykłe zdolności i coraz lepiej poznając, świętej pamięci Annę oraz samą siebie.
Choć to postać Ilzydy jest tą dominującą, całość została podzielona na cztery części, z których każda, nazwana jest imieniem innej bohaterki. Losy wszystkich opisywanych kobiet, w przedziwny sposób splatają się.
Mężczyźni, choć mają znaczący wpływ na zachowanie bohaterek powieści „Medium”, są postaciami drugoplanowymi. To kobiety grają tu pierwsze skrzypce – są silne, wyraziste, pełne emocji. Każda z nich przeżywa swój prywatny dramat i każda próbuje ułożyć sobie życie najlepiej, jak potrafi. Są różne, a jednocześnie do siebie podobne.
Jeśli chodzi o konstrukcję postaci, wyraźnie „odstaje” tu postać Herty. W ogóle mam wrażenie, że cały ostatni rozdział został dołączony do tej powieści jakby „na siłę”. O ile w logiczny ciąg układa mi się relacja na linii Anna –˃ Adelina –˃ Ilzyda, o tyle Herta jawi mi się jako zbędny dodatek.
Co do fabuły, znacznie bardziej niż kolejne, niezwykłe wydarzenia, interesują mnie relacje, opisywane przez Joannę Dobkowską, szczególnie ta łącząca matkę i córkę. Anna – z jednej strony troszcząca się o swoje dziecko, z drugiej – traktująca je jak balast, przykry obowiązek, uniemożliwiający jej prowadzenie takiego życia, o jakim marzy. Ilza – upokarzana i odtrącana, nie potrafiąca wybaczyć matce tego, że jest „kobietą lekkich obyczajów” i oszustką. Wzajemny żal i brak empatii sprawiają, że dopiero po śmierci Anny, jej córka będzie umiała uspokoić, towarzyszące kontaktom z matką, emocje.
Kolejny, niezwykle interesujący element powieści Dobkowskiej to tło opisywanych zdarzeń, czas i miejsce. Ujawniają się tutaj fascynacje autorki wiekiem XIX (początek XX w. do czasu wybuchu I wojny światowej traktowany jest jako przedłużenie poprzedniego stulecia). Kobieta na przełomie XIX i XX w. to wciąż istota uzależniona od woli mężczyzn, uwięziona w sztywnych ramach konwenansów, często traktowana jak przedmiot, służący zaspokojeniu męskich potrzeb. „Medium” to powieść o uwalnianiu się kobiet z więzów społecznych oczekiwań, o wyjściu poza utarte schematy i wyzwoleniu spod męskiej władzy i dominacji.
Miejscem akcji jest mały, nadmorski kurort, opustoszały po sezonie, zamieszkały przez konserwatywną społeczność, traktującą „obcego” jak wroga, potencjalne zagrożenie. Anna i Ilzyda szczególnie boleśnie doświadczyły ostracyzmu ze strony mieszkańców Hole Am Meer. Zbyt wyzwolone, zbyt odważne i zbyt samodzielne fascynowały i przerażały zarazem.
Żałuję, ale wątek zjawisk nadprzyrodzonych zupełnie mnie nie wciągnął. Jego obecność mogę oczywiście uzasadnić tym, że „obcowanie” z duchami, pozwoliło Ilzydzie poznać matkę, której właściwie nie znała za życia i odkryć własną kobiecość. Dla, wychowanej w zgodzie z zasadami chrześcijańskiej moralności Ilzy (mowa o okresie, gdy Anna odesłała Ilzydę do szkoły), świadomość własnego ciała nie istniała. Ciało kojarzyło jej się z grzechem. Nie pomógł też fakt, że mąż okazał się być homoseksualistą, dla którego żona była jedynie „przykrywką”. W rezultacie Ilzyda jako dojrzała kobieta, niewiele wiedziała o intymnych relacjach z mężczyznami i własnych w tej materii potrzebach.
Podsumowując, „Medium” to książka, którą czytać można na dwa sposoby – skupiając się na fabule, jako opowieść o kobietach i duchach, albo próbując dotrzeć głębiej, jako misterną układankę, której każdy element można rozebrać na części i przeanalizować, a co lepsze – wziąć dla siebie to, co wyda nam się ważne i wartościowe.
Wydawca o książce:
W opustoszałym nadmorskim kurorcie, tuż przed wybuchem I wojny światowej, w atmosferze tajemnicy i modnego wówczas okultyzmu przeplatają się losy matki – spirytystycznego medium i jej zbuntowanej córki. Bohaterki kontaktują się ze światem nadprzyrodzonym, który – być może –
jest jedynie wytworem ich wyobraźni lub obłędu. Autorka opowiada o tłumionych kobiecych namiętnościach, niespełnionych pragnieniach, próbie życia na własny, niestandardowy sposób.
Autorka z wykształcenia jest historykiem sztuki i historykiem. Pracuje jako dziennikarka, publikowała m.in. w Gazecie Wyborczej, Art. & Bussiness i Ikonothece (naukowym piśmie Instytutu Historii Sztuki Uniwersytetu Warszawskiego), „Gnosis”, „Encyklopedii Religii” oraz miesięcznikach wnętrzarskich, takich jak „Dobre wnętrze”. Interesuje się sztuką, szczególnie użytkową, średniowiecznymi heretykami, historią magii i okultyzmu, a także życiem społecznym i prasą kobiecą XIX wieku. Wiek XIX fascynuje ją z racji swej dynamiki, kontrastów oraz szybkich przemian – zarówno w sztuce jak i w obyczajach.
Joanna Dobkowska zadebiutowała w 2009 roku powieścią „Wygraj lepsze wcielenie”. Natomiast w maju 2016 roku w Wydawnictwie ARKADY ukazała się książki „W cieniu koronkowej parasolki. O modzie i obyczajach XIX wieku” napisana wspólnie z Joanną Wasilewską.
Tytuł: Medium
Autor: Joanna Dobkowska
Wydawca: Wydawnictwo Arkady
Rok wydania: 2016
Oprawa: miękka
Liczba stron: 318
ISBN: 978-83-213-4964-0