Mam słabość do Katarzyny Drogiej – to jej nazwisko na okładce ponownie sprawiło, że sięgnęłam po powieść, którą w innych okolicznościach przyrody ominęłabym zapewne szerokim łukiem, widząc tytuł: „Gra o miłość”. Ponadto miałam też w pamięci lekturę książki „Cień Róży” tej samej autorki, która to książka ukazała się w tej samej serii – „Serii Uczuć” Wydawnictwa Zwierciadło. Choć był to niewątpliwie romans, zawierał solidną dawkę przygody i niezwykle interesujący wątek dotyczący historii Krynicy Morskiej, co czyniło zeń świetną propozycję lekkiego czytadła na weekend. A że ostatnie tygodnie były dla mnie emocjonalnie dość wymagające, uznałam że potrzebuję czegoś podobnego, przy czym będę mogła po prostu odpocząć.
Berenika Kalinianka, rodem z Podlasia, zdolna graficzka tworząca przestrzenie gier komputerowych, mieszka i pracuje w Warszawie. Poznajemy ją, gdy dowiaduje się, że jej pomysł na grę, osadzoną w czasach dawnych Słowian, zyskał zainteresowanie dużego wydawcy. Rozpoczynają się intensywne prace nad projektem, gdyż czasu jest naprawdę mało, a w dodatku pojawia się przedstawiciel współwydawcy – Michał Borys Borylow, którego obecność zdaje się działać wyjątkowo mobilizująco na szefa Bereniki – Kacpra.
Prywatnie Kalinianka jest w udanym związku z Maćkiem Znikomskim, który właśnie postanowił jej się oświadczyć. Wygląda więc na to, że ten rok zaczyna się dla głównej bohaterki wyjątkowo szczęśliwie – zawodowy rozwój i podwyżka, a do tego miłość w rozkwicie. Cóż więc może pójść nie tak?
Prace nad grą nabierają tempa, szef ściąga załogę do biura – przez jakiś czas mają pracować w zamknięciu, odcięci od zewnętrznego świata. Berenika silnie angażuje się w tworzenie postaci Wasylii- córki księcia Wenetów, nie zdając sobie przy tym sprawy, że tajemnice z jej własnej przeszłości znajdują odzwierciedlenie we fragmentach fabuły gry. Coraz częściej też w jej głowie pojawia się postać tajemniczego dyrektora Borylowa – wyraźnie nią zainteresowanego.
Katarzyna Droga zaprasza Czytelnika do świata gier komputerowych. Przyznaję, że jest to dla mnie abstrakcja, może dlatego tak trudno mi było przyzwyczaić się do miejscami podwójnej, jakby równoległej narracji – kursywą wyróżnione zostały opisy fabuły gry, które drażniły mnie potwornie do momentu, gdy zdałam sobie sprawę, że są w nich ukryte wskazówki, dotyczące tajemnic z przeszłości Bereniki.
Cała powieść zbudowana została na bazie kontrastów: świat realny versus przestrzeń gry komputerowej, wielkie miasto Warszawa zestawione zostało z Krukowem – rodzinną wsią Bereniki na Podlasiu, sama Berenika zdaje się być przeciwieństwem swojej teściowej – Jolanty Znikomskiej, ta Jolanta kontrastuje z kolei matką Berniki – Anną Kaliną, narzeczony głównej bohaterki – Maciek jest zupełnie różny od Michała Borysa Borylowa. Jednocześnie, kiedy przyjrzymy się tym kontrastom nieco bliżej, okazuje się że jest między tymi przeciwstawnymi elementami jakieś podobieństwo.
Zresztą piętno dualizmu ciąży nad tą powieścią, stanowiąc klucz do sekretów z przeszłości. Nawet imię Bereniki powstało z połączenia dwóch imion nadanych jej przez rodziców – w rzeczywistości bowiem jest ona Beatą Ireną Kaliną.
Katarzyna Droga sięgnęła w „Grze o miłość” po doskonale jej znany temat – jak sekrety z przeszłości i rodzinne traumy mogą wpływać na naszą teraźniejszość. Napisała zresztą o tym książkę – „Sekrety przodków, czyli jakie znaczenie ma to, że twoja prababka zwiała przez okno z kochankiem?”. Ja sama miałam okazję przyglądać się kilka lat temu warsztatom, jakie prowadziła na ten temat, odkrywając przy tym nieuświadomione wcześniej schematy czy scenariusze realizowane przez kobiety w mojej rodzinie, które ja sama powtarzam. I ten motyw, dla mnie – fascynujący, powraca też w tej powieści.
To nie jest superambitna lektura, ale też i w założeniu nie miała taka być. To książka, której funkcją jest przede wszystkim rozrywka. To rzecz lekka, łatwa i przyjemna, przy której odpoczniecie, którą możecie zabrać na weekend, urlop, wakacje. Jest tu romans, jest tajemnica, jest świat gier komputerowych i szczypta Podlasia w postaci szeptuchy, prawosławia czy opisu charakterystycznej drewnianej architektury. Jednocześnie, co bardzo mnie cieszy, widać w tej powieści przemyślaną konstrukcję, warstwową opowieść, całą gamę różnych ale bardzo realistycznych postaci, bo zespół z którym pracuje Berenika to zbiór ludzi, z których każdy właściwe z czymś się zmaga: szef Kacper jest samotnym alkoholikiem, Edyta to samotna matka bliźniaków próbująca ułożyć sobie życie osobiste, Wiesio porusza się na wózku inwalidzkim, zmaga się nie tylko z chorobą, ale też samotnością i zazdrością o normalne życie kolegów, Marcin – niebezpiecznie mocno zatapia się w tworzony świat, nie radząc sobie z życiem w realu, a Gosia pod maską pikantnych żartów kryje potrzebę bliskości.
„Gra o miłość” Katarzyny Drogiej może się podobać lub nie – to kwestia tego czy lubicie takie książki. Muszę przyznać, że gatunkowo to nie jest w ogóle moja bajka, ale jest to rzecz wciągająca i dobrze napisana. Po raz kolejny autorka udowadnia, że rzecz lekka, łatwa i przyjemna nie musi być głupawą historyjką o niczym. I chwała jej za to!
Wydawca o książce:
Berenika, zdolna graficzka, pracuje w Gamedavie i tworzy przestrzenie gier komputerowych. Trochę tęskni za klasycznym malarstwem, ale nowy projekt wciąga ją całkowicie: zespół tworzy grę osadzoną w przeszłości Słowian, wśród postaci z podań i legend. Świat, w którym można mieć kilka istnień, zdobywać skarby i pokonywać zło. Kraina Wenetów powstaje w warszawskim wieżowcu i wymaga od swoich twórców odcięcia się od realnego świata… Prawdziwe życie też stawia swoje wyzwania: Berenika kocha i jest kochana, ma narzeczonego i wspaniałych rodziców, szykuje się do ślubu, ale dręczy ją niepokój. Coś nie pozwala jej ułożyć spokojnie spraw i emocji. Z kim innym mieszka, kto inny pojawia się w snach i ratuje ja z opresji. Akcja gry i życia toczą się równolegle. Różnią je realia, postacie, ale marzenia i uczucia są takie same. W obu światach trzeba dokonywać wyborów i gra zawsze toczy się o miłość. W obu odkrywają się kolejne tajemnice. Najważniejsza z nich dotyczy narodzin Bereniki i największą niespodzianką jest dla niej samej.
„Seria uczuć” to cykl powieści o kobietach, które pragną miłości, wierzą w przyjaźń i mają swoje pasje. Psychologia, prawo, fotografia, gamedev … – w tym są dobre. Rzeczywistość zaskakuje je w kluczowych momentach życia – wówczas biorą sprawy w swoje ręce. Angażują emocje i podejmują grę z przygodą. Bo życie to nie tylko seria zdarzeń. To przede wszystkim seria uczuć.
Tytuł: Gra o miłość. Tajemnice Bereniki
Autor: Katarzyna Droga
Wydawca: Wydawnictwo Zwierciadło
Seria: Seria Uczuć
Rok wydania: 2023 (Wydanie II, zmienione)
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 320
ISBN: 978-83-8132-441-0