Ludzkość, a przynajmniej jakaś jej część, od wieków pragnęła władzy i pieniędzy. Nie uważam, żeby było w tym coś złego – władza w rękach dobrego lidera, potrafi zapewnić dobrobyt i dobrostan, a pieniądze ułatwiają codzienne funkcjonowanie, realizację marzeń czy rozwój. Nic dziwnego, że stworzono setki książek, filmów, podcastów, kursów i warsztatów, mających pomóc nam osiągnąć szczęście i zdobyć wielkie pieniądze. I nie jest to wymysł XXI wieku. W 1910 roku niejaki Wallace D. Wattles napisał „Sztukę wzbogacania się”. I o niej dzisiaj słów kilka.
Wallace D. Wattles żył na przełomie XIX i XX wieku. Jego dzieła nawiązują do zasad tzw. Nowej Myśli, czyli ruchu duchowego, powstałego w Stanach Zjednoczonych na początku XX wieku. Nie jest to ruch monolityczny, więc trudno mi wykładać jego założenia, a i nie mam ku temu odpowiedniej wiedzy. Mogę jedynie wspomnieć, że wyznawcy Nowej Myśli wierzą w istnienie tzw. Nieskończonej Inteligencji, która bywa utożsamiana również z Bogiem, w to że boskość jest w każdym z nas, a wszyscy ludzie są istotami duchowymi, wierzą że wzajemny szacunek i miłość powinny stać u podstaw relacji z drugim człowiekiem i że nasze myśli mają moc sprawczą.
Najpopularniejszym dziełem Wattlesa jest „Sztuka wzbogacania się” z 1910 roku, którą w skrócie mogłabym określić jako receptę na to, jak stać się bogatym. Przy czym bogactwo nie jest tu metaforą – mowa o pieniądzach.
Nie jest to podręcznik inwestowania, a raczej instrukcja jak zmienić swoje myślenie i otworzyć się na bogactwo. Wiem, wiem, brzmi trochę magicznie, a zarazem śmiesznie w erze nowoczesnych technologii i nauki, ale z całą pewnością jest to lektura będąca pewnym fenomenem – miliony sprzedanych egzemplarzy na całym świecie i fakt, że ta książka czytana jest również dziś, czyni ją – w mojej ocenie – zjawiskiem godnym uwagi.
I choć po przeczytaniu „Sztuki wzbogacania się”, nie zostałam wyznawczynią Nowej Myśli ani milionerką, to wzięłam z niej dla siebie kilka rzeczy.
Wallace D. Wattles przekonuje, że każdy ma prawo do bogactwa i że najwięcej jesteśmy w stanie osiągnąć, robiąc to co lubimy i do czego mamy predyspozycje. Niby żadne odkrycie, ale wciąż zdarza mi się spotykać ludzi, którzy wykonują jakiś zawód, nie dlatego że chcą, że czują powołanie lub sprawia im to radość, ale dlatego że rodzicom zależało żeby zostali lekarzem lub prawnikiem albo przekalkulowali sobie, że jest to dość dobrze płatna profesja, albo trafili do jakiejś firmy przypadkiem i zabrakło im odwagi, by zostawić stabilną pracę, choć tak naprawdę czują, że chcieliby robić co innego.
Autor twierdzi też, że nasze myśli mają moc sprawczą, tzn. skoro człowiek nie jest w stanie stworzyć rzeczy, o której wcześniej nie pomyśli, to jesteśmy w stanie to, o czym myślimy, przekuć w rzeczywistość. Jeśli ktoś zetknął się kiedykolwiek z teorią prawa przyciągania, to doskonale wie, o czym mówię. Ta teoria głosi, że dostajemy to, na czym skupiamy naszą uwagę, o czym myślimy.
To indywidualna sprawa każdego człowieka w co wierzy, a w co nie, ale ja, osoba przez lata będąca zatwardziałą pesymistką, mogę Wam powiedzieć jedno – jęczenie, wieczne narzekanie, tworzenie negatywnych narracji czy scenariuszy jeszcze nigdy nikomu nie przyniosło niczego dobrego. Komfort mojego życia znacząco się poprawił, od kiedy wychodzę do ludzi z uśmiechem i pozytywną energią, bo oni odpowiadają tym samym. Wolę widzieć w każdym dniu pulę nowych szans i możliwości, zamiast doszukiwać się zagrożeń – dzięki temu łatwiej mi znaleźć w sobie odwagę do podejmowania, nie zawsze łatwych, decyzji.
Tak więc nie wiem czy wizualizowanie sobie nowego mercedesa działa – nie próbowałam, ale pozytywne nastawienie zdecydowanie poprawia jakość życia.
Autor „Sztuki wzbogacania się” wskazuje też uczucie wdzięczności jako narzędzie do skierowania myśli na pozytywne tory. I jest w tym sporo racji, bo odczuwając wdzięczność, skupiamy się na tym co dobre i wartościowe w naszym życiu.
Kolejną kwestią, jaką porusza Wattles jest współzawodnictwo. Jego zdaniem trwałe bogactwo można zdobyć jedynie poprzez tworzenie czegoś, a nie poprzez walkę o to, co już zostało wytworzone. Twierdzi też, że zarówno przesadny egoizm, jak i przesadny altruizm są błędnymi postawami, bo najwięcej z siebie możemy dać światu poprzez pełne wykorzystanie swojego potencjału. Może nie przyjmuję tych twierdzeń jeden do jednego, ale obie idee SA mi w jakiś sposób bliskie, bo: nie lubię współzawodnictwa, a ekstremizm uważam za niebezpieczne zjawisko.
Wattles wspomina też o tym, że same myśli nie wystarczą. Należy działać. A żeby działanie miało sens, trzeba wyznaczyć sobie cel i… nie czekać na idealne warunki. Należy zrobić wszystko, co można zrobić danego dnia – z pozycji którą masz obecnie, w miejscu w którym jesteś dzisiaj – by osiągnąć wyznaczony cel. I tu – pełna zgoda! Gdybym czekała na idealny moment, nigdy nie założyłabym kanału na You Tubie i nie odważyłabym się mówić do Was o mojej wielkiej miłości, jaką jest literatura.
Tych porad w „Sztuce wzbogacania się” znajdziecie więcej. Zachęcam do lektury, zwłaszcza jeśli temat rozwoju osobistego czy motywacji jest Wam bliski. Ja – jak w przypadku każdego poradnika – nie przyjmuję tych wszystkich wskazówek bezkrytycznie, filtruję je przez własne doświadczenia, sprawdzam czy są zgodne z wyznawanymi przeze mnie wartościami i biorę z tych mądrości innych ludzi to, co – jak sadzę – wpłynie pozytywnie na moje życie. Do czego i was namawiam.
Wydawca o książce:
Największą różnicą między bogatymi a biednymi jest ich sposób myślenia. To właśnie on decyduje o działaniu, jakie podejmują – a działanie, jak wiemy, przesądza o rezultatach. Ta metafizyczna nieco książka pokaże Ci, jak myśleć, by przyciągać do siebie okazje i bogactwo. Odkryje przed Tobą sprawczą siłę Twoich myśli i da Ci wskazówki, jak ją najlepiej wykorzystać.
Przez prawie sto lat od napisania książki przeczytały ją miliony ludzi… I to właśnie Ci ludzie otrząsnęli się z ograniczających przekonań wpajanych im przez otoczenie i zaczęli budować swoje bogactwo z zyskiem nie tylko dla siebie, ale i dla otoczenia.
Wallace D. Wattles, „Sztuka wzbogacania się”, 1910 rok – warto zajrzeć.
Tytuł: Sztuka wzbogacania się
Autor: Wallace D. Wattles
Wydawca: Wydawnictwo Złote Myśli
Rok wydania: 2010 (wydanie III)
Tytuł oryginału: The Science of Getting Rich
Tłumaczenie: Tomasz Migacz
Ilość stron: 114
Oprawa: miękka
ISBN: 978-83-7701-147-8