Ten smaczny duet sprawdzi się nie tylko w kuchni, ale także w garderobie. Nie w formie plam na ubraniach, ale jako określenia kolorów, które od lat kojarzą mi się z jesienią.
Golf – Intimissimi
Bluza – Patchouli
Spódnica – Camaieu
Płaszcz – Massimo Dutti
Buty – Lasocki/CCC
Torebka – Toscanio
Opaska – handmade, przywieziona z agroturystyki w Lipowcu na Roztoczu
Rajstopy – z czeluści szafy własnej
Kolczyki – Maha Store
Tegoroczna jesień dość długo kazała nam czekać na swoją kolorową odsłonę. Dość długo też rozpieszczała nas wysokimi temperaturami i promieniami słońca, lecz w końcu pod stopami pojawił się dywan z liści, a niebo coraz częściej zaczęło przebarwiać się na stalowo. Dały o sobie znać gwałtowne podmuchy wiatru i chłodny deszcz. Cieszę się, że zdążyliśmy złapać kilka kadrów w żółci i czerwieni. Ubrani „na cebulkę”, bo taka sesja foto potrafi porządnie człowieka wymrozić… 😉
Jesienią, gdy przychodzi czas ciepłych legginsów i rajstop – paradoksalnie – częściej sięgam po spódniczki mini. Pewniej się w nich czuję, gdy mam zasłonięte nogi. Tym razem wybrałam tę falbaniastą – w zeszłym roku niemal jej nie nosiłam, więc w tym sezonie wyjęłam wcześniej, uprasowałam i powiesiłam na wieszaku, by zwiększyć prawdopodobieństwo, że po nią sięgnę. Udało się, zresztą nie jest to żadna wielka filozofia – swetry schowane w szafkach, ukryte gdzieś pod stertą innych rzeczy spodnie, spódnice czy sukienki, znikając nam z oczu potrafią zniknąć z pamięci. Zazwyczaj mamy tak dużo ubrań, że potrafimy przez cały sezon nie odczuwać ich braku. Tyle, że szkoda mi niewykorzystanego potencjału rzeczy, które już mam w garderobie, dlatego choć w ubiegłym roku dwie spódniczki mini całkowicie zaspokoiły moje modowe potrzeby, tej jesieni dorzuciłam jeszcze tę trzecią, która jest ze mną od lat.
Dzisiejszy outfit to doskonały przykład mojego umiłowania do warstw i miksowania różnych stylów. Mam na sobie cienki golf w piaskowym kolorze, a na to nałożoną bluzę z wielkim kapturem, która przełamuje nieco romantyzm falbanek spódnicy. Na wierzch narzuciłam karmelowy, oversize’owy trencz.
Czarny kolor grubych, kryjących rajstop to nawiązanie do czerni występującej w motywie na spódnicy oraz dość szerokiej gumy w pasie. Buty – kozaki przed kolano z szeroką, ażurową cholewką, skórzana torebka na łańcuchu oraz opaska z wełny alpaki pozostają w odcieniach beżu, znakomicie komponując się z resztą stroju. Kolczyki to koła w złotym kolorze z kamieniem pirytu.
Dajcie znać jak Wam się podoba to jesienne zestawienie barw i stylów?
Fot. Andrzej Androsiuk