„Mleko i głód” Melissy Broder to książka o „relacji” z jedzeniem, ale też o miłości – do siebie i do drugiego człowieka. To książka pełna lęku, fascynacji i pożądania. Ironiczna, słodko-gorzka, miejscami wulgarna.
Życie młodej Żydówki, Rachel, kręci się wokół jedzenia – kobieta przestrzega restrykcyjnej diety, skrupulatnie liczy kalorie, katuje się głodówkami. Nieliczne momenty, gdy spożywa (niezbyt kaloryczny) posiłek urastają do rangi misterium, dostarczają niewypowiedzianej rozkoszy, po to by już za chwilę ustąpić miejsca nienasyceniu.
Nie zawsze tak było – dziadkowie, cierpiący na otyłość kliniczną, zabierali małą Rachel na wycieczki żydowskim szlakiem kulinarnym Nowego Jorku. Zapamiętała te momenty jako jedne z najszczęśliwszych w dzieciństwie.
Matka była dla głównej bohaterki niemal bogiem – to jej miłości, uwagi i akceptacji pragnęła. I to ona, bojąc się, że córka pójdzie w ślady dziadków, zaszczepiła w niej przekonanie, że jedzenie należy ograniczać. Jako 16-latka Rachel sama zaczęła pilnować swojej diety, popadła w anoreksję i choć przy pomocy dietetyczki zdołała powrócić do większych racji żywieniowych, nawyk kontrolowania ilości kalorii pozostał z nią na stałe.
Pewnego dnia Rachel poznaje cierpiącą na otyłość Miriam – również Żydówkę, tyle że ze znacznie bardziej konserwatywnej rodziny. Przypadkowa znajomość z czasem zamienia się w zauroczenie połączone z pożądaniem.
Poruszający obraz toksycznej relacji matki z córką. Opowieść o głodzie – tym fizycznym, wynikającym z dawkowania pożywienia i tym emocjonalnym, podszytym rozpaczliwym pragnieniem miłości, zainteresowania i troski. Symbolem wszystkich tych ciepłych uczuć, jakich dziecko mogłoby doświadczyć od rodziców, staje się w powieści Melissy Broder jedzenie.
Spotkanie Miriam, pozwala Rachel doświadczyć tego wszystkiego, czego przez lata jej brakowało właśnie w sferze emocjonalnej, a jednocześnie staje się początkiem procesu odkrywania siebie i własnej seksualności.
Broder stworzyła powieść, w której czułość miesza się z wulgarnością. Mamy tu sceny przepełnione dziecięcą wręcz radością lub przytłaczającym smutkiem, ale też dosadne, wulgarne, może nawet miejscami odpychające opisy seksualnych fantazji głównej bohaterki. W Rachel tkwi bowiem mała dziewczynka łaknąca opieki, poczucia bezpieczeństwa i akceptacji, ale też dochodzi do głosu młoda kobieta, dążąca do zaspokojenia fizycznych pragnień.
Istotnym wątkiem jest tu kwestia religijności – Rachel nie jest pewna swojej relacji z Bogiem, zdaje się być w tej materii osobą poszukującą, Miriam żyje wedle zasad wynikających z tradycji. Tradycji, w której nie ma miejsca na związek dwóch kobiet.
Goszcząc w domu Miriam, Rachel widzi kochającą się rodzinę, którą spaja trwałość obowiązujących reguł i jednolitość poglądów, ale też boleśnie doświadcza wynikających z tego ograniczeń. Judaizm jest jednym z czynników (dodajmy – niezwykle istotnym) determinujących zachowania czy wybory członków rodziny Miriam i jej samej. Religia zostaje tu przedstawiona jako narzucająca ograniczenia, odbierająca wolność, ale w zamian dająca poczucie wspólnoty, jednocząca.
Język powieści Broder niewiele ma w sobie z poetyckości, jest prosty, nierozbuchany, dialogi bliskie językowi codziennej komunikacji. Można by zarzuć autorce brak finezji, ale „Mleko i głód”, na poziomie tematu i formy jest powieścią spójną, choć naznaczoną pewną dwoistością (czułość-wulgarność, dziecko-dorosła kobieta, wolność-ograniczenia, sfera emocjonalna-cielesność).
Odważna, pełna smutku, wulgarna, dosadna, ironiczna, nasiąknięta erotyką i traumą – taka właśnie jest powieść „Mleko i głód” Melissy Broder. Miejscami otulająca, miejscami wywołująca uczucie dyskomfortu, poruszająca i odpychająca zarazem. Dająca do myślenia. Polecam.
Wydawca o książce:
Rachel, młoda Żydówka, nie wierzy w żadnego Boga. To jedzenie daje jej ukojenie i pocieszenie, zaspokaja potrzebę rytuału. Dziewczyna dokładnie wie, ile kalorii ma jej ulubiony batonik, a wolny czas upływa jej na fantazjach o potrawach, których nie je ze strachu przed dodatkowymi kilogramami i utratą kontroli.
W to uporządkowane, pełne nakazów i zakazów życie wkracza ortodoksyjna Żydówka Miriam. Rachel z zaskoczeniem odkrywa, że to właśnie ona, mimo dużej nadwagi i – zdawałoby się – krępujących więzów wiary, potrafi czerpać przyjemność z ciała. Jest pewna siebie, nie odmawia sobie jedzenia ani alkoholu, pali papierosy. Ma tylko jedną, najważniejszą zasadę, której nie wolno jej złamać: nie może związać się z kobietą.
Mleko i głód to prowokacyjna, odważna powieść o naszych pragnieniach i potrzebach. Melissa Broder bezpruderyjnie pisze o pożądaniu, apetycie i seksie, całość doprawiając sarkazmem i licznymi odniesieniami do kultury i religii. To także ważny głos we wciąż aktualnej dyskusji o kobiecych ciałach, zmieniającym się kanonie piękna i o tym, ile jesteśmy w stanie poświęcić, by czuć się akceptowani przez otoczenie.
Tytuł: Mleko i głód
Autor: Melissa Broder
Przekład: Kaja Gucio
Tytuł oryginału: Milk Fed
Wydawca: Wydawnictwo Czarne
Rok wydania: 2022/wydanie I
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 336
ISBN: 978-83-8191-501-4