Menu
Okiem Wariatki
  • Moda
  • Literatura
  • Podróże
  • Poglądy
  • Inne
  • O mnie
Okiem Wariatki

Przeczytałam, to się wypowiem: „Żółte ptaki” Kevin Powers

Posted on 2025-07-26 by Justyna Sawczuk

Ilekroć oglądam amerykańskie produkcje filmowe, w których przewija się temat wojny, mam wrażenie, że kolejny raz serwuje mi się mit bohaterskiego żołnierza armii Stanów Zjednoczonych: odważnego, nieustępliwego, dla którego ojczyzna, honor i walka z terroryzmem to cele nadrzędne. Do tego armia amerykańska jawi się jako dobra matka, dbająca o swoje dzieci. Jak walczyć z mitem budowanym od lat? Ano jest sposób! Wystarczy były żołnierz, który ma ochotę napisać powieść.

„Żółte ptaki” to napisana przez byłego żołnierza opowieść o młodym mężczyźnie, właściwie chłopcu, który zaciąga się w szeregi amerykańskiej armii i wyrusza na front. Zaprzyjaźnia się ze swoim „kolegą po fachu”, zaledwie nastolatkiem – Murphem. Szybko okazuje się, że nikt i nic nie było w stanie przygotować chłopców na to, co czekało ich w Iraku.

Powers obala mity, odsłania nagą, żałosną, a często brutalną prawdę o wojnie. Większość walczących to nie bohaterowie, a przerażone dzieciaki, których jedynym celem jest przeżycie kolejnego dnia. Którzy strzelają na oślep, bo boją się żyć ze świadomością, że to ich kula dosięgła człowieka po drugiej stronie barykady – być może terrorystę, ale równie dobrze kobietę lub dziecko. Ci, którzy dowodzą, krzykiem i brutalnością maskują swój własny strach, bo, choć sami nie mieli jeszcze czasu by dorosnąć, muszą wziąć odpowiedzialność za swoich podwładnych, wierzących ślepo w nieomylność lub szczęście dowódcy.

Na wojnie lęk bywa wszechogarniający i, choć nikt nie mówi o tym głośno, bohaterscy żołnierze potrafią zsikać się ze strachu podczas ostrzału, a to już nie pasuje do wizji odważnego obrońcy ojczyzny. Śmierć staje się towarzyszem, którego niepokojąca, ciągła obecność sprawia, że chłopcy z karabinami tracą zmysły. Za to świetnie radzi sobie w tym wszystkim maszyna PR-u. Dziennikarze i kamery zawsze są tam, gdzie trzeba, oficerowie recytują wyuczone kwestie, by uspokoić podejrzliwą opinię publiczną.

Przychodzi jednak moment, gdy trzeba wrócić do domu, do tak zwanej normalności. Okazuje się wówczas, że normalność już nie istnieje. Z zakamarków pamięci, z wnętrza umysłu, z głębokiego snu wyłaniają się wyryte tam na zawsze obrazy, zapachy, smaki, dźwięki, wywołujące niechciane uczucia, z których najgorszym jest poczucie winy.

Niezwykle przejmująca, gorzka, ale prawdziwa opowieść.

Wydawca o książce:

Gdziekolwiek by nie spojrzał, widzi Murpha.
Wzdryga się za każdym razem, kiedy obok przejeżdża samochód. Jego palce chwytają karabin, którego nie ma i którego nie trzymał już od miesięcy. Nieznajomi patrzą na niego jak na bohatera, lecz on czuje się, jakby znikał.
W rok po powrocie z wojny nie może się opędzić od wspomnień. Ciała płonące w rześkim porannym powietrzu. Promienie słońca przeświecające przez gałęzie drzew.
Kule, które wzbijają obłoczki pyłu. Zmarszczki na wodzie drżące niczym szarpnięte struny.
I obietnica, którą złożył jego matce. Że wróci z nim, całym i zdrowym, do domu.

„Wojna próbowała nas zabić wiosną”. Tak rozpoczyna się przejmująca historia przyjaźni i straty. Dwaj szeregowi — dwudziestojednoletni Bartle i osiemnastoletni Murph, koledzy ze szkolenia dla rekrutów w Stanach — zostali rzuceni w wir wojny, na którą żaden z nich nie był gotowy. Ich pluton walczy teraz w krwawych potyczkach o odbicie irackiego miasta Al Tafar. A Bartle obiecał, że sprowadzi Murpha żywego do domu.

W niekończącej się serii długich, mozolnych dni dwaj młodzi żołnierze robią wszystko, by wzajemnie chronić się przed czyhającymi wszędzie śmiertelnymi niebezpieczeństwami: irackimi bojownikami, ekstremalnym zmęczeniem i wyczerpującym napięciem psychicznym. Kiedy rzeczywistość zaczyna zmieniać się w mglisty koszmar, Murph stopniowo traci kontakt z otaczającym go światem, a Bartle podejmuje działania, o które nigdy by siebie nie podejrzewał.

Żółte ptaki to niezwykle oryginalna, głęboka i emocjonalna powieść, która ukazuje dewastujący wpływ wojny toczonej za granicami kraju — nie tylko na żołnierzy, ale także na ich pozostające w ojczyźnie rodziny. Zdaniem wielu krytyków debiut Kevina Powersa to arcydzieło literatury wojennej.

Tytuł: Żółte ptaki

Autor: Kevin Powers

Tytuł oryginału: The Yellow Birds

Przekład: Michał Strąkow

Wydawca: Insignis Media

Rok wydania: 2013

Ilość stron: 286

Oprawa: twarda

ISBN: 978-83-63944-12-4

Najpopularniejsze posty

  • Przeczytałam, to się wypowiem: „Morderstwo na plebanii” Agatha Christie (wideo)         

    Przeczytałam, to się wypowiem: „Morderstwo na plebanii” Agatha Christie (wideo)         

    21 lipca, 2025
  • Przeczytałam, to się wypowiem: „Węgry. W objęciach Dunaju” Kinga Piotrowiak-Junkiert (wideo)

    Przeczytałam, to się wypowiem: „Węgry. W objęciach Dunaju” Kinga Piotrowiak-Junkiert (wideo)

    14 lipca, 2025
  • Outfit 22: Nic na zawsze

    Outfit 22: Nic na zawsze

    8 czerwca, 2025
  • Instagram
  • YouTube
  • Facebook
  • YouTube
  • Instagram
Posłuchaj podcastu
Postaw mi kawę

O mnie

Justyna - dawniej: dziennikarka, specjalistka ds. promocji, rzecznik prasowy i redaktor naczelna pisma literackiego; dziś: twórczyni internetowa, miłośniczka mody, dobrej literatury i smacznej herbaty.

  • Instagram
  • YouTube
  • Facebook
  • YouTube
  • Instagram
©2025 Okiem Wariatki | WordPress Theme by Superb Themes