Instagram podbił świat. Codziennie, miliony ludzi dzielą się przy pomocy tej aplikacji swoimi fotografiami, informują o swoich pasjach, wskazują miejsca warte odwiedzenia i nawiązują nowe znajomości. Zdawałoby się, że obsługa instagramowego konta to „pestka”, ale czy rzeczywiście tak jest? Co sprawia, że niektórzy użytkownicy mają tysiące, a nawet miliony obserwatorów, a w innych przypadkach zaledwie kilkudziesięciu? Na te i wiele innych pytań w swojej książce odpowiada blogerka i instagramowa gwiazda, Aimee Song.
Kategoria: Kultura
FILM: „W. E. Królewski romans” („W. E.”) reż. Madonna
Lubię filmy, dotyczące brytyjskiej monarchii. Może dlatego, że jest to swego rodzaju fenomen we współczesnym świecie (monarchia, nie filmy). Jedni uwielbiają członków rodziny królewskiej, inni wręcz przeciwnie – uważają ich za darmozjadów. Dla mnie to fascynujące zjawisko, wobec którego zachowuję się trochę jak podglądacz. Ciekawi mnie, co kryje się za tym niemal idealnym wizerunkiem, a już dziką radość sprawia mi każde wyjście, któregoś z przedstawicieli monarchii, poza konwenanse. Kiedy więc trafiłam na film „W. E.”, po prostu musiałam go obejrzeć.
„Witajcie w Rosji” Dmitry Glukhovsky
Dmitry Glukhovsky to postać znana polskim czytelnikom, m.in. z Metra 2033, Metra 2034 oraz powieści Czas zmierzchu – książek utrzymanych w klimacie fantastyki, więc należało się właściwie spodziewać, że Witajcie w Rosji również będzie książką fantastyczną. Tyle, że jest to także pewne fantastyczne zaskoczenie.
„Lekcje Madame Chic” Jennifer L. Scott
„Co jakiś czas zamykam oczy i widzę siebie, jak stoję na progu mieszkania państwa Chic, stremowana, oszołomiona z zachwytu na myśl o wszystkich niesamowitych możliwościach, jakie daje życie. A potem przechodzę przez próg…”
„Z nienawiści do kobiet” Justyna Kopińska
Nie jestem fanką reportaży. Może nie trafiłam do tej pory na taki, który zostawiłby we mnie trwały ślad (poza „Białymstokiem…” Marcina Kąckiego, ale to już z zupełnie innych względów), a może po prostu wolę ucieczkę przed rzeczywistością w świat literackiej fikcji – trudno orzec jednoznacznie. Wiem natomiast, że „Z nienawiści do kobiet” to książka, obok której nie da się przejść obojętnie – znakomicie napisana, mocna, szokująca… Jeśli macie ochotę po nią sięgnąć, wiedzcie że już nigdy nie spojrzycie tak samo na polski wymiar sprawiedliwości.
„Jak przestać się martwić i zacząć żyć” Dale Carnegie
Propozycja dla jednostek depresyjnych. Obawiacie się krytyki? Strach nie pozwala Wam działać? Nie widzicie sensu w życiu? Ta książka jest właśnie dla Was! Okazuje się, że my – ludzie XXI wieku, wcale nie mamy monopolu na depresję. Ludzkość zmaga się z tym zjawiskiem od zawsze, zmagała się też w I połowie XX wieku, gdy powstawała ta książka. Dale Carnegie stworzył coś na kształt poradnika „jak przestać się martwić i zacząć żyć”.
„Paradoks” Igor Brejdygant
No cóż… od czego by tu zacząć. Może od tego, że staram się szanować czas – zarówno swój, jak i innych ludzi. Skoro więc poświęcam go na przeczytanie książki, piszę o niej dokładnie to, co myślę, a nie to, co wypada napisać. Nieważne na ilu listach bestsellerów znalazła się dana publikacja, jak znakomite zebrała recenzje i jak świetne są inne książki tego autora – jestem szczera do bólu. Także tego… no… Panie Brejdygant tak się bawić nie będziemy.
„Jak przestałam być arystokratką” Christine von Brühl
Choć jej przodkiem był hrabia Henryk von Brühl – pierwszy minister króla Augusta III Sasa, ona sama zrezygnowała z przynależności do arystokratycznego świata dla… miłości. Wbrew tradycji i oczekiwaniom rodziny, poślubiła człowieka spoza swojego środowiska, innego wyznania, a do tego artystę. Dziennikarka i pisarka Christine von Brühl na bazie prawdziwych epizodów stworzyła powieść – historię miłości dwojga młodych ludzi, do złudzenia przypominającą jej własne losy, okraszoną licznymi opisami i anegdotami, dotyczącymi sposobu życia arystokracji i sytuacji w Niemczech przed zburzeniem muru berlińskiego.
„Piwonia, niemowa, głosy” Krzysztof Gedroyć
Niepodważalnie najlepsza książka, przeczytana przeze mnie w 2012 roku. Opowieść o Białymstoku lat 50. ubiegłego wieku z historią kryminalną w tle.
„Dziewczyny. Moda ulicy lat 70. i 80. XX wieku” – Agnieszka L. Janas
To nie tylko książka dla miłośników mody, ale też historii i… PRL-u. Choć wielu te czasy kojarzą się z cenzurą, pustymi półkami w sklepach i szarością na ulicach, PRL ma swoich wiernych fanów. Kochają tę „słusznie minioną epokę” m. in. za komedie, w których przemycano krytykę obowiązującego systemu, kultowe przejawy myśli motoryzacyjnej w postaci np. fiata 125p i ikony polskiej telewizji, które rozumiały znaczenie słów „prezenter” i „dziennikarstwo”.