Jako dziecko marzyłam z rozmachem. Dzieci mają tę cudowną umiejętność niedostrzegania lub pomijania potencjalnych przeszkód na drodze do realizacji planów. Częściowo wynika to z braku doświadczenia i nieświadomości konsekwencji podejmowanych działań, częściowo z niewiedzy i braku wyraźnej granicy pomiędzy światem zmyślonym a realnym. Rzecz w tym, że zbiór tych wszystkich czynników pozwala doświadczyć czegoś niezwykłego – wiary w najczystszej postaci. Wiary w to, że marzenia się spełniają.
