Dane mi było poznać Jarka Kazberuka. Szczerze mówiąc, gdybym nie miała okazji z nim porozmawiać pewnie zastanawiałabym się czy „Marzyciel” to książka prawdziwa czy tylko forma PR-u, element budowania legendy twardziela o gołębim sercu.
Dane mi było poznać Jarka Kazberuka. Szczerze mówiąc, gdybym nie miała okazji z nim porozmawiać pewnie zastanawiałabym się czy „Marzyciel” to książka prawdziwa czy tylko forma PR-u, element budowania legendy twardziela o gołębim sercu.