Nie jestem miłośniczką literatury faktu. Nie przepadam za historiami, obciążonymi dużym ładunkiem emocjonalnym – zbyt mocno je przeżywam i często tygodnie zajmuje mi otrząśnięcie się po takiej lekturze. Nie pomaga przy tym świadomość, że to o czym czytam, wydarzyło się naprawdę. Nie oznacza to jednak, że nie doceniam twórczości non-fiction – wręcz przeciwnie, dlatego przygotowałam dziś dla Was pięć tego rodzaju książek, po które warto sięgnąć.