Nie wiem jak Wy, ale ja czuję już wiosnę. Może jeszcze nie w powietrzu, może dopiero podskórnie, może tylko w mojej głowie… A skoro wiosna, to i wiosenne porządki. Te tegoroczne dość szczególne, bo dotyczące sfery emocjonalnej i przeanalizowania na nowo kierunku, w którym zmierzam. Oprócz tego, pojawiła się oczywiście kwestia materialnych rupieci, potrzeba zamknięcia spraw niezamkniętych itp. Zaczęłam od próby uporządkowania mojego fotograficznego archiwum i natknęłam się na zdjęcia sprzed lat. Odżyła tęsknota…
