Kulturalnie

Literatura kobieca – tak najczęściej klasyfikowane są książki Renaty Kosin, a ja na samą myśl o przeczytaniu czegoś z tak oznaczonej księgarskiej/bibliotecznej półki dostaję mdłości. Wychodzę z założenia, że ludzie powinni czytać to, czego lektura sprawi im przyjemność. Jeśli jednak Wasza praca, podobnie jak moja, w znacznej mierze polega na prowadzeniu spotkań autorskich lub pisaniu o książkach, to doskonale wiecie, że często sięgać musimy po to, po co w „normalnych warunkach” nigdy byśmy nie sięgnęli. Tak też było z „Dzieckiem z mgły”. Co z tego wynikło – przeczytajcie sami…

Continue reading „„dziecko z mgły” – renata kosin”

Kulturalnie

Tak już mam, że po książki Katarzyny Puzyńskiej sięgam regularnie. Wracam do Lipowa i policjantów z tamtejszego komisariatu, jak wraca się w rodzinne strony. Z ciekawością „wędruję” po kartach powieści, zaglądając w znane kąty i „słuchając” najnowszych plotek o starych znajomych. Zazwyczaj z przyjemnością poświęcam swój czas na mniej lub bardziej wiarygodne przygody lipowskich mundurowych i ekscentrycznej komisarz Kopp, ale tym razem Puzyńska, to żeście jednak przesadzili…

Continue reading „„utopce” – katarzyna puzyńska”

Kulturalnie

Starzeję się, dziwaczeję i zmieniam upodobania, a może wszystko jednocześnie… Coraz trudniej mi trafić na książkę, która nie znudzi mnie po pięćdziesięciu lub stu stronach. Coraz częściej przerywam lekturę w połowie i próbuję wrócić do niej za jakiś czas. I coraz częściej te powroty okazują się totalnym nieporozumieniem. Kiedy więc trafię w końcu na coś, co wciąga mnie tak bardzo, że tracę kontakt z rzeczywistością, z przyjemnością zarywam noce.

Continue reading „„szepty zmarłych” – simon beckett”