Bywa, że dzięki mojej pracy sięgam po książki, po które najprawdopodobniej nie sięgnęłabym w innych okolicznościach – bo nie ten gatunek, nie ten temat i cały stos innych publikacji, które chciałabym przeczytać. Takie zanurzenie się w obce mi, literackie rejony, skutkuje albo utwierdzeniem się w przekonaniu, że „to jednak nie dla mnie”, albo pozytywnym zaskoczeniem, zachęcającym do wyściubienia od czasu do czasu nosa poza znajome, czytelnicze rewiry. Jak było tym razem? Sprawdźcie sami.
Tag: tajemnica
Przeczytałam, to się wypowiem: „Morderstwo na polu golfowym” Agatha Christie (wideo)
Po latach wróciłam do książek Agathy Christie. Zaczęłam od jej debiutu – „Tajemniczej historii w Styles”, która była jednocześnie pierwszą powieścią z detektywem Herculesem Poirotem w roli głównej. Przyszedł czas na kontynuację przygód ekscentrycznego Belga, czyli „Morderstwo na polu golfowym”.
Przeczytałam, to się wypowiem: „Skrawki” Dariusz Adamowski (wideo)
Podlasie, piękne krajobrazy, nadbużańska wieś – z pozoru idylla. Ale nie dla Marka – pisarza, który wraca do rodzinnej miejscowości, by zaopiekować się chorym ojcem i stawić czoła bolesnym wspomnieniom. Dziś słów kilka o jednej z najbardziej frapujących i nieoczywistych książek, jakie przeczytałam w tym roku – „Skrawkach” Dariusza Adamowskiego.
Przeczytałam, to się wypowiem: „Mokosz. Bogini mokrej ziemi” Anna Sokalska (wideo)
To moje pierwsze „spotkanie” z prozą Anny Sokalskiej – skusiła mnie piękna okładka, opis wskazujący na kryminalną zagadkę oraz tytuł „Mokosz. Bogini mokrej ziemi”, sugerujący obecność w treści książki motywów słowiańskich, o których wiem niewiele, a chętnie dowiedziałabym się więcej. Czy dałam się porwać tej opowieści?
Przeczytałam, to się wypowiem: „Matki i córki” Ałbena Grabowska (wideo)
„Przydarzyło mi się” na przestrzeni ostatnich miesięcy sporo książek o kobietach. Sporo historii, w których mężczyźni – choć byli wielkimi nieobecnymi – w realny sposób wpływali na losy tych, które spotkali na swojej drodze. Oto jedna z tych opowieści – „Matki i córki” Ałbeny Grabowskiej.
Przeczytałam, to się wypowiem: „Porodzina” Natalia Fiedorczuk (UWAGA! spoiler; wideo)
Do momentu skończenia lektury tej książki unikałam czytania jakichkolwiek opinii na jej temat. Nie jest to w moim przypadku nic niezwykłego – o ile nie sięgam po daną publikację z czyjegoś polecenia, staram się nie czytać recenzji, aby nie sugerować się wrażeniami innych osób. Okazało się, że w przypadku „Porodziny” Natalii Fiedorczuk „miałam nosa” w tej kwestii, bo czytelnicy – w tym dziennikarze i osoby zajmujące się recenzowaniem pozycji wydawniczych w mediach społecznościowych czy na You Tubie – podzielili się na tych, którym „Porodzina” się podobała i na tych, którzy nie zostawili na niej suchej nitki. Sprawdźcie, do której grupy należę.
Przeczytałam, to się wypowiem: „Tajemnicza śmierć Marianny Biel” Marta Matyszczak (wideo)
W poszukiwaniu lekkich czytadeł na lato, trafiłam na „Tajemniczą śmierć Marianny Biel” Marty Matyszczak, czyli pierwszy tom serii „Kryminał pod psem”, gdzie jednym z narratorów jest pies Gucio. Byłam przekonana, że sięgam po kolejną komedię kryminalną, dostałam o wiele więcej.
Przeczytałam, to się wypowiem: „Tajemnicza historia w Styles” Agatha Christie (wideo)
Agatha Christie – „królowa kryminału”. Jej powieściami zaczytywałam się, będąc na studiach. To wówczas zaczęłam darzyć uwielbieniem postać ekscentrycznego detektywa Herkulesa Poirota, a za jedyne słuszne jego filmowe wcielenia uznałam Davida Sucheta. Po latach, postanowiłam sprawdzić czy powieści Agathy Christie zachwycą mnie równie mocno, jak dawniej.
Przeczytałam, to się wypowiem: „Pochłonięte” Martyna Bielska (wideo)
Lektura niemal każdej książki, której akcja dzieje się w moim rodzinnym Białymstoku, wywołuje we mnie radość. A jeśli ta książka jest kryminałem, czyli gatunkiem, który uwielbiam, owa radość przeradza się w euforię. Podobne uczucia towarzyszyły mi, gdy sięgałam po „Pochłonięte” Martyny Bielskiej. Czy słusznie? Przeczytajcie sami.
Przeczytałam, to się wypowiem: „Warstwy podskórne” Marcin Silwanow (wideo)
Już dawno nie zdarzyło mi się zarwać nocy z powodu książki. Czasy studiów (póki co) minęły, a sen znajduje się dość wysoko na mojej liście priorytetów. Ostatnimi czasy, stan ów zburzyły jednak „Warstwy podskórne” Marcina Silwanowa.