Nie wiem jak w Waszym przypadku, ale dla mnie urlop to naprawdę czas odpoczynku. Zawsze zabieram ze sobą jakieś książki, dbam jednak o to, by były to lektury niezbyt obciążające emocjonalnie. Stawiam raczej na rzeczy lekkie i przyjemne, choć bywa, że i one skłaniają do refleksji. Spośród przeczytanych książek, wybrałam 5 tytułów, które poleciłabym na wakacje.
„Cień róży. Katia i sekrety prababki” Katarzyna Droga
Romans, tajemnica i przygoda, a w tle historia i klimatyczna Krynica Morska. Jeśli szukacie lekkiego czytadła na upalne dni – oto ono: „Cień róży” Katarzyny Drogiej.
Główna bohaterka, Katia Shadow – dziennikarka, opisująca rodzinne historie i tajemnice przeszłości, wyrusza do Krynicy Morskiej, by odszukać grób biologicznego pradziadka. W drodze poznaje przystojnego Pawła i – choć ma narzeczonego – wbrew wyznawanym zasadom, wdaje się w romans.
Podczas, gdy Katia próbuje odkryć tajemnice własnej rodziny, Paweł pomaga w odkrywaniu skarbów historii jako kolekcjoner militariów i ekspert, współpracujący z muzeami. Oboje nie wiedzą jeszcze, że przed laty, w tym samym nadmorskim kurorcie splotły się losy ich przodków.
Książka miejscami naiwna, miejscami zabawna. Mamy tu romans, tajemnice, ale i przygody rodem z książkowej serii o Panu Samochodziku.
Dużym atutem tej powieści jest tło – Katarzyna Droga zabiera czytelnika w podróż do klimatycznej Krynicy Morskiej, sięgając do historii tego miejsca i przemycając informacje dotyczące niegdysiejszego kurortu Kahlberg, ale też trudnych czasów wojennych, w tym ucieczki ludności przed Armią Czerwoną przez zamarznięty Zalew Wiślany w 1945 r.
Mimo to – lekka, łatwa, przyjemna lektura, idealna na urlop.
„Ciotka Poldi i sycylijskie lwy” Mario Giordano
Zabawny kryminał z uroczą i nieco niesforną sześćdziesięciolatką w roli głównej. Połączenie włoskiego temperamentu i niemieckiego uporu, a do tego gorąca Sycylia w tle – tak najkrócej można opisać powieść „Ciotka Poldi i sycylijskie lwy” Mario Giordano.
Podobno każdy wiek rządzi się swoimi prawami. Krążą plotki, że im człowiek starszy, tym częściej ma poczucie, że coraz mniej musi, a coraz więcej może. Isolde, zwana Poldi, doszła najwyraźniej do tego samego wniosku. Przeżywszy intensywnie sześćdziesiąt lat, postanowiła porzucić najpierw pracę kostiumolożki w telewizji, a następnie Monachium, by ostatnie lata życia spędzić na gorącej Sycylii, zalewając melancholię pokaźnymi ilościami alkoholu i upajając się widokiem morza.
Niestety, a właściwie na szczęście, przewrotny los nie przewidział w przypadku Poldi opcji „spokojna jesień życia”. Gdy tylko ciotka narratora (tak, całą opowieść przekazuje nam ów dzielny młodzieniec) zadomowiła się na Sycylii, zdarzyło się coś, co zamieniło energiczną i towarzyską Isolde w detektywa amatora.
Ciepła, urocza, pełna humoru powieść o zbrodni, namiętności, radości z życia w sile wieku i Sycylijczykach. Główna bohaterka szybko podbija serca czytelników – potrafi zakląć siarczyście, miewa kosmate myśli, jest nieziemsko uparta i nieco… kochliwa.
Mario Giordano pokazuje kobietę z krwi i kości, z jej zdolnościami i ograniczeniami, wynikającymi z wieku, pochodzenia, podejścia do życia. Oczywiście to postać przerysowana i nieco komiczna, ale jednocześnie intrygująca, zabawna i… piękna.
Jeśli lubicie kryminalne zagadki i poczucie humoru – ta książka będzie strzałem w dziesiątkę.
„Grecka mozaika” Hanna Cygler
„Grecka mozaika” Hanny Cygler to naprawdę dobry kawałek literatury obyczajowej. Głównych bohaterów poznajemy na Korfu, latem 2010 roku. 34-letnia Nina przyjeżdża na wyspę, by spotkać się z Jannisem – człowiekiem, który być może jest jej ojcem. Choć początkowo oboje są nieco nieufni, szybko rodzi się między nimi swego rodzaju przyjaźń. Przyjazd młodej Polski sprawia, że Jannis wraca pamięcią do wydarzeń z przeszłości, a czytelnik stopniowo poznaje zawiłe losy rodziny Kassalisów.
Teraźniejszość przeplatana jest wstawkami z przeszłości, autorka odsłania w ten sposób kolejne elementy układanki. To w przeszłości odnajdujemy bowiem przyczyny obecnego stanu rzeczy. Jak się okazuje – tkwiące w człowieku tajemnice często determinują ludzkie postępowanie, wpływają na podejmowane decyzje i wybór życiowej drogi. Czytając „Grecką mozaikę” miałam wrażenie, że życie Jannisa obciążone jest nie tylko bagażem jego własnych doświadczeń, ale też doświadczeń jego rodziców – Jorgosa i Ismeny. Tym dwojgu zresztą poświęca autorka duży fragment powieści, opisując moment ich poznania w ogarniętej wojną domową Grecji oraz wspólne życie Kassalisów w Polsce.
Przy okazji nie sposób nie zauważyć jak plastycznie rysuje Hanna Cygler tło przedstawianych wydarzeń. Atmosfera strachu, głód i bratobójcze walki w Grecji lat 40. XX wieku, życie w greckiej diasporze na południu Polski w latach 50. czy młodość Jannisa i jego brata, przypadająca na lata 70. (również w Polsce).
Niezwykle wiarygodni są także sami bohaterowie. Narrator pozwala czytelnikowi niejako wniknąć w myśli i poznać uczucia Jorgosa, Ismeny, Jannisa czy Niny, co sprawia, że łatwo się do nich przywiązać, przywyknąć, polubić bądź nie. Całość napisana jest tak, by wzbudzać w odbiorcy ciekawość, rozbudzać w nim apetyt na więcej. Tak też się dzieje, od tej książki trudno się oderwać, a widok ostatniej strony wywołuje uczucie żalu, że opowieść się kończy.
Jeżeli więc wybieracie się w tym roku do Grecji – wagę „Greckiej mozaiki” Hanny Cygler proponuję uwzględnić w wadze bagażu.
„Głupiec” Katarzyna Franus
„Głupiec” Katarzyny Franus to książka bardzo wakacyjna, choć jednocześnie dotykająca kwestii ostatecznych. Autorka sprawnie miksuje tu elementy romansu, powieści obyczajowej i powieści drogi, okrasza je filozoficzno-egzystencjalnymi rozważaniami, dorzuca szczyptę psychologii.
Bohaterką „Głupca” jest Olga – 42-latka, która dowiaduje się, że ma raka. Został jej rok życia, który postanowiła wykorzystać najlepiej, jak potrafi. Wyrusza więc do rodzinnego miasteczka po swoją mamę, z którą chce spędzić ostatnie wakacje na Półwyspie Helskim i nareszcie spróbować windsurfingu, na który zawsze brakowało jej czasu.
Olga rozprawia się z niezamkniętymi sprawami, zderza się z niespełnionymi marzeniami i odkrywa, że dopiero zamknięcie drzwi do przeszłości, otwiera nas na to, co nowe. Wdaje się w romans ze sporo od siebie młodszym instruktorem windsurfingu – Jackiem. Ich relacja, wbrew początkowemu założeniu głównej bohaterki, przeradza się w głęboką więź. Tyle, że Olga ukrywa swoją chorobę – przed mamą, przyjaciółmi i przed Jackiem…
„Głupiec” to historia o tym, co dzieje się z człowiekiem, który nagle uświadamia sobie, że jego czas na ziemi gwałtownie się skurczył. To opowieść o uważności i zachwycie nad światem, o chłonięciu go wszystkimi zmysłami. Dla mnie jednak to przede wszystkim rzecz o tym że naszym największym hamulcem jest strach.
Jeśli realizację swoich planów i marzeń odkładacie na „wieczne nigdy”, to zabierzcie na wakacje „Głupca” Katarzyny Franus – da Wam do myślenia.
„O życiu ze śmiertelnie poważnym humorem” Krzysztof Szubzda
„O życiu ze śmiertelnie poważnym humorem” to zbiór zabawnych felietonów, autorstwa Krzysztofa Szubzdy – człowieka, który w życiu był m.in. satyrykiem, konferansjerem, dziennikarzem, grabarzem, przewodnikiem wycieczek, autorem scenariuszy filmowych.
Jeśli jesteście ciekawi: czy rozwód może być najpiękniejszym dniem w życiu, jak odnieść sukces i czy w ogóle go odnosić, jak nie dać się obsłużyć obsłudze klienta, jak zarobić na dom i kilka samochodów pracując na śmieciówkach parę dni w miesiącu i do kogo trafia jeden procent, powinniście sięgnąć po tę książkę. Przy okazji, dostaniecie gratis trening mięśni brzucha, bo ataki śmiechu macie gwarantowane.
Krzysztof Szubzda opowiada o absurdach codziennego życia, o sprawach błahych i poważnych, ale zawsze robi to z przymrużeniem oka. Lektura niezwykle przyjemna, dostarczająca rozrywki, pomagająca się odprężyć po ciężkim dniu. Czytaliśmy razem z Miśkiem i zaśmiewaliśmy się do łez. Polecam jako niezbędnik urlopowy na lato.
Dajcie znać w komentarzach, jakie książki Wy zabieracie na tegoroczny urlop i po co najczęściej sięgacie na wakacjach – mroczne thrillery, komedie, romanse, powieści obyczajowe, historyczne, a może reportaże? Czekam na Wasze polecajki.