Jest tyle wspaniałych książek do przeczytania, że rzadko wracam do tych, których lekturę mam już za sobą. Wyjątkiem są publikacje z zakresu literatury motywacyjno-rozwojowej czy dotyczące zarządzania sobą w czasie, bo zazwyczaj dopiero długotrwała praca z nimi ma szansę przynieść jakiekolwiek trwałe zmiany w naszym życiu. Jedną z takich pozycji jest „Esencjalista” Grega McKeowna.
Ta książka trafiła pod nasz dach dzięki naszemu serdecznemu koledze Krzysztofowi – pożyczył „Esencjalistę” Miśkowi, a ponieważ ja dość szybko przechwytuję wszelkie nowe przejawy obecności literatury w mieszkaniu, przechwyciłam też dzieło Grega McKeowna. Przeczytałam i… odłożyłam na półkę. Jakieś dwa lata później, robiąc porządki, natknęłam się na egzemplarz Krzysztofa. Przypadek? Nie sądzę. To był dokładnie ten moment, gdy uświadomiłam sobie, że znowu zajmuję się w życiu NIE TYM, czym chcę się zajmować i że na to, co sprawia mi radość oraz daje poczucie spełnienia znowu brakuje mi czasu i sił.
Krzysztof odzyskał swoją własność, a ja zaopatrzyłam się w osobisty egzemplarz „Esencjalisty”, po czym uzbrojona w zakreślacz oddałam się ponownej lekturze. I wiem, że zagrzmią teraz przeciwnicy mazania po książkach, ale książki rozwojowe i motywacyjne traktuję w tej materii jako wyjątki. Poza tym – nie mam wątpliwości, że po TĘ książkę sięgnę jeszcze nieraz, korzystając z zaznaczeń i notatek.
„Mniej, ale lepiej” – to chyba najkrótsza znana mi definicja esencjalizmu, a zarazem filozofia, do przyjęcia której zachęca Greg McKeown. W esencjalizmie chodzi bowiem nie o to, by zrobić więcej, ale by zrobić rzeczy właściwe.
Naszym najcenniejszym i nieodnawialnym zasobem jest czas. Póki co, ludzkość nie opracowała metody magicznego rozciągania doby lub bilokacji, jedyne więc co możemy zrobić, to skupić się na właściwym wykorzystaniu 24, dawanych nam codziennie, godzin.
Autor „Esencjalisty” wskazuje trzy przyczyny chaotycznego pędu po więcej, jakiego jesteśmy świadkami we współczesnych społeczeństwach: zbyt dużo opcji i nieumiejętność podjęcia decyzji która z nich jest dla nas najlepsza, nieradzenie sobie z presją społeczną i oczekiwaniami dotyczącymi wyborów jakich dokonamy oraz wiara w to, że możemy mieć i robić wszystko.
Według Grega McKeowna, by zapanować nad wspomnianym chaosem i poradzić sobie z wymienionymi wyżej przyczynami takiego stanu rzeczy, trzeba zacząć myśleć i działać jak esencjalista. By to zrobić, należy wykonać trzy kroki: odróżnić rzeczy ważne od spraw nieistotnych, wyeliminować rzeczy nieważne i podjąć działanie, usuwając przy tym przeszkody, by to co powinniśmy zrobić wymagało jak najmniej wysiłku.
Brzmi banalnie, ale wdrożenie tych zasad w życie wcale nie jest proste. McKeown przeprowadza swoich czytelników przez ten trzystopniowy proces, podsuwając im pytania, które należy sobie zadać lub udzielając praktycznych porad, dotyczących tego na co zwrócić uwagę i jakie działania wprowadzić do codziennego planu dnia.
Nie zaserwuję Wam streszczenia „Esencjalisty”, ale z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że to jedna z tych książek, które miały realny wpływ na moje życie. Jest napisana prostym, przystępnym językiem, zadbano też o projekt graficzny – wyróżnienie istotnych treści i podział na niewielkie podrozdziały pomaga (zwłaszcza przy ponownej lekturze), szybko znaleźć poszukiwany fragment czy zagadnienie. Co ważne, czytając nie miałam poczucia „lania wody”, a to z mojej strony bardzo częsty zarzut, jeśli chodzi o literaturę motywacyjno-rozwojową (wspominałam już o tym kilkakrotnie przy okazji innych recenzji tego typu publikacji, gdzie opisywaną na trzystu stronach ideę spokojnie można było zamknąć w trzech stronach). Tym razem miałam wrażenie, że tych 280 stron było potrzebne po to, by spokojnie przeprowadzić czytelnika przez cały proces wdrażania zmian.
To nie jest książka przez którą się mknie niczym autostradą, to książka której lektura wymaga przystanków, służących namysłowi, refleksji, odpowiedzeniu sobie na kilka kluczowych pytań. To książka, do której wraca się wielokrotnie, bo pomaga nie tylko obrać właściwy kierunek, ale i utrzymać ów obrany kurs.
I jeszcze jedna istotna kwestia – to nie jest książka tylko dla przedsiębiorców. Wiem, że są publikacje z tej dziedziny, dedykowane dla biznesu, ale zapewniam, że „Esencjalista” jest dla każdej osoby, która czuje się przytłoczona nadmiarem obowiązków, która ma problem z wyznaczeniem priorytetów, która ze względu na presję, oczekiwania czy nieumiejętność odmawiania angażuje się w projekty, w których wcale nie chce brać udziału, której brakuje czasu i sił na robienie tego, co dla niej naprawdę ważne.
Jak w przypadku każdego poradnika tego typu, uważam że jego lektura przyniesie realne efekty tylko wtedy, gdy będziemy gotowi na zmiany, będziemy gotowi podjąć wysiłek niezbędny do ich wdrożenia, ale też będziemy gotowi na przyjęcie konsekwencji tych zmian. Myślę, że dwa lata temu, gdy czytałam „Esencjalistę” po raz pierwszy, zupełnie nie byłam na to przygotowana, ale echa przeczytanych wówczas słów przetrwały w mojej głowie do momentu, gdy dojrzałam do decyzji o przemeblowaniu mojego życia.
Jeśli więc zapytacie czy lektura tej książki sprawi, że Wasze życie zmieni się na lepsze, uczciwie odpowiem – nie wiem. Jest zbyt wiele czynników, które mają na to wpływ. Jednocześnie powiem, że to jedna z najbardziej wartościowych książek rozwojowych, jakie czytałam. Jeśli więc czujecie, że to może być coś dla Was – polecam bardzo.
Wydawca o książce:
Masz problem z pochopnym podejmowaniem decyzji? Źle oceniasz swoje możliwości? Nie jesteś wystarczająco asertywny? Jeśli odpowiedź na te pytania brzmi “tak”, sięgnij po książkę Esencjalista i przekonaj się, że mniej znaczy lepiej!
Esencjalizm – na czym polega?
W esencjalizmie nie chodzi o konkretne postanowienia z jakiejś okazji, większą asertywność czy rewolucyjną taktykę operowania swoim czasem. W rozumieniu autora Esencjalista to ktoś, kto w natłoku codziennych obowiązków potrafi się zatrzymać i zadać sobie pytanie, czy swoje siły przeznacza na odpowiednie działanie.
Esencjalista – kim jest?
Chcesz działać jak esencjalista? Zabieraj się za kluczowe z Twojego punktu widzenia zadania.
- Czy kiedykolwiek czułeś, że rozdrabniasz się w życiu zawodowym?
- Czy odczuwasz zmęczenie przy małej efektywności działań?
- Masz mało czasu, ale źle go wykorzystujesz?
- Masz poczucie, że ktoś ciągle kradnie Twój czas?
Odpowiedź “tak” na jakiekolwiek z zadanych pytań oznacza, że powinieneś poznać esencjalizm. Najważniejszymi rzeczami w Twoim życiu musisz zarządzać sam. Jeśli nie zrobisz tego Ty, zrobi to ktoś inny. Nie możesz sobie na to pozwolić!
Skup się na kluczowych kwestiach!
Esencjalizm to nie tylko umiejętne sprawowanie kontroli nad swoim czasem czy poprawa wydajności działań. To konsekwentne diagnozowanie kluczowych kwestii i skupianie się na nich kosztem tych zbędnych. Greg McKeown pokazuje, że robienie mniejszej liczby rzeczy, ale na wyższym poziomie jest odpowiednim podejściem zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym.
Tytuł: Esencjalista. Mniej, ale lepiej
Autor: Greg McKeown
Przekład: Michał Lipa
Wydawca: mt biznes
Tytuł oryginału: ESSENTIALISM. The Disciplined Pursuit of Less
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Rok wydania: 2019
Ilość stron: 284
ISBN: 978-83-8087-754-2