PIOTR BRYSACZ o sobie – Gdy wyjeżdżał z Podlasia, raz obejrzał się za siebie. I to był ten moment, który zdecydował o najbliższych kilkunastu latach: wyjeżdżając, zdać sobie sprawę, że to, co się zostawia, jest rzeczą najważniejszą. Nie zawrócił jednak, ale tęsknił i z tej tęsknoty wzięła się książka wyjaśniająca (poniekąd) tęsknotę – „Patrząc na Wschód. Przestrzeń, człowiek, mistycyzm”. Tęsknić zaczął nieco mniej, gdy spotkał Maję, Kubę i Reksa. Z zawodu dziennikarz, redaktor i wydawca, od 2010 roku związany z białostocką Fundacją Sąsiedzi, która – oprócz działalności wydawniczej – organizuje także Targi Książki w Białymstoku.
