Dziś propozycja typowo weekendowa, gdyż dwa poranki/dni/ wieczory (niepotrzebne skreślić) w zupełności wystarczą, by przeczytać „Ostre przedmioty”. Książka jest naprawdę nieźle skrojonym czytadłem o zabarwieniu kryminalno-obyczajowym, po zaledwie kilku stronach dałam się wciągnąć w zabawę w odkrywanie mrocznych tajemnic Wind Gap.
